Sekretarz stanu USA Hillary Clinton i szefowa dyplomacji UE Catherine Ashton zaapelowały w „New York Timesie” do władz Ukrainy o przeprowadzenie wolnych wyborów parlamentarnych.
To będzie test stanu demokracji na Ukrainie – napisały we wspólnym apelu, wyrażając zaniepokojenie informacjami o wykorzystywaniu zasobów administracyjnych na rzecz rządzącej partii i jej kandydatów. Zwróciły ponadto uwagę na brak przedstawicieli innych partii w komisjach wyborczych, kupowanie głosów wyborców i trudności stwarzane niezależnym mediom. Wyraziły też ubolewanie, że procesy sądowe, które nie odpowiadały międzynarodowym standardom, pozbawiły prawa udziału w wyborach liderów opozycji.
Clinton i Ashton zadeklarowały jednocześnie kontynuację działań na rzecz tego,żeby Ukraina zajęła miejsce wśród współczesnych demokracji europejskich.
Jednak apele i deklaracje na nic się nie zdały. Aż 1600 naruszeń procesu wyborczego odnotowała opozycja. 500 spraw trafiło do sądu. Wśród najbardziej bulwersujących jest masowe oszustwo w kompletowaniu komisji wyborczych, do których trafili podstawieni ludzie z tzw. partii „technicznych” i „martwe dusze”, zastąpione następnie ludźmi Partii Regionów.
Czytaj również „Głosy policzy Partia Regionów”
Kresy24.pl
Dodaj komentarz