Celem podejmowanych wobec Rosji działań, takich jak odstraszanie, wzmacnianie potencjału militarnego i dialog, jest powrót do współpracy opartej na pełnym poszanowaniu zasad prawa międzynarodowego – powiedział podczas debaty Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych poświęconej priorytetom w dziedzinie bezpieczeństwa regionu Morza Bałtyckiego wiceszef MSZ ds. bezpieczeństwa, polityki wschodniej i amerykańskiej Bartosz Cichocki.
Zachowania Rosji (nieproporcjonalna militaryzacja regionu, m.in. poprzez rozmieszczanie ofensywnych systemów rakietowych w Obwodzie Kaliningradzkim) wskazują, że uważa ona, że może zastraszyć cały region poprzez zastosowanie instrumentów wywiadowczych i hybrydowych. „Chcemy pokazać, że nie damy się łatwo zastraszyć, a jednocześnie wierzymy w dialog z Rosją” – mówił Cichocki. Zaznaczył, że jedną z nowych płaszczyzn dialogu z Rosją może stać się polskie niestałe członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. „Liczymy w tym względzie na wsparcie innych niestałych członków” – powiedział minister Cichocki. (WIĘCEJ)
Kresy24.pl
16 komentarzy
Zygmunt Janiewicz
14 czerwca 2017 o 20:13Bez kopa w ryj kacap nie rozmawia.
jubus
15 czerwca 2017 o 09:22To samo można powiedzieć o Polakach. Polacy mają mentalność taką samą jak Kacapy.
jubus
15 czerwca 2017 o 09:25Właściwie to nie rozumiem, co niby złego jest we współpracy z Rosją. Państwo jak każde inne, wszak każde państwo na świecie to państwo bandyckie, które winno dbać o własne interesy. Skąd ta dziwaczna polska naiwność, jakoby Rosja miała nam jedynie zagrażać, a inne państwa nie. Wrogami Polski są przede wszystkim sami Polacy, naiwni i głupi jak but. Zacytuję Piłsudskiego „Naród piękny, ale ludzie kur…”. Zacyfutuję Dmowskiego „Niektórzy Polacy bardziej nienawidzą Rosję niż kochają Polskę”. Polska nie ma wrogów, ani przyjaciół, ma jedynie szanse i zagrożenia. Owszem, putinowski reżim komunistyczny jest zagrożeniem, dla Polski, ale reżim żydowsko-amerykański czy unijno-niemiecki jest również potężnym zagrożeniem.
jubus
15 czerwca 2017 o 09:26Jednym słowem Rosja=USA=Niemcy=Izrael=Ukraina=ChRL=cała reszta. Konflikt jaki istnieje to Polska vs cały świat.
mod
19 czerwca 2017 o 09:28my raczej takim mocarstwem nie jesteśmy
dla mnie na pewno to Rosja vs cały świat
zaangażowany
16 czerwca 2017 o 12:47Proponuję zapoznac się z raportem Infonapalmu dotyczącym agentury rosyjskiej w Polsce: https://informnapalm.org/pl/zatulin-malofiejew-usowski-dzialalnosc-dywersyjna-fr-polsce-infografika/
Mam wrażenie że dyskutant powyższy i podobne mu postacie, dużo wspólnego z rosyjskimi agentami mają.
jubus
17 czerwca 2017 o 10:49To, że się zajmuje tematyką rosyjską, ukraińską czy ogólnie „okołopolską” nie czyni ze mnie żandego agenta. Mnie takie teksty nie ruszają, ponieważ wiem, że w Rosji nie ma dzisiaj normalnych ludzi, poza garstką nacjonalistów, ciemiężonych przez putinowski reżim. Ja, w liberalne brednie, rozpowszechniane także przez ten, rzekomo prawicowy portal, nie wierzę.
A z Rosją można i należy współpracować, tylko trzeba to robić w sposób taki, żeby oni, wiedzieli z kim mają do czynienia. Polska nie jest w stanie obronić się przed okupacją ze strony UE, a co do dopiero rozmawiać z Moskwą, jak równy z równym.
jubus
17 czerwca 2017 o 11:00Ten raport mówi prawdę, zgadzam się z nim. Tyle, że takie organizacje jak Obój Wielkiej Polski, Zmiana czy Samoobrona nie mają dzisiaj żadnego wpływu na politykę. W Polsce nie ma szans na zaistnienie realnej agentury rosyjskiej, w sensie politycznym. Polacy wiedzą, jak wyczuć ruskiego agenta, czasami aż za bardzo, widząc ich w Nacjonalistach, którzy walczą przeciwko Zachodowi. Cóz, to jest akurat problem tych pro-zachodnich, pro-unijnych i pronatowskich popaprańców o mentalności chłopów pańszczyźnianych.
Ja, jako Nacjonalista uznaje wyraźnie, że to Chiny są obecnie większym zagrożeniem niż Rosja, czego akurat nie dostrzegają wszelkiej maści „patrioci”. Przecież Polska de facto, graniczy dzisiaj z Chinami. Tzw. Unia Eurazjatycka to dzisiaj jedynie przedłużenie wpływów Chińskiej Republiki Ludowej.
Zajmijcie się więc, proszę zagrożeniem ze strony ChRL, a Rosję zostawcie przynajmniej na chwilę, w spokoju.
Pafnucy
20 czerwca 2017 o 19:41Brednie „targalskich”, „kowali”, „żurawskich vel grajewskich”, „reyów”, „wóycickich” itp. To paranoja nie raport.
PolakAntyTroll
15 czerwca 2017 o 19:29To prawda. Bandyta ma szacunek tylko do silnego. Słabość tylko go rozzuchwala i prowadzi do niechybnego ataku na słabszego.
jubus
17 czerwca 2017 o 11:03Bardzo dobrze napisane. Czas więc, aby Polacy W KOŃCU WSTALI Z KOLAN. Trzeba pozbyć się UE, NATO, wpływów Zachodu, odbudować Naród, wprowadzić rządy Narodu. Potem zbudować Intermarium i rozmawiać z Rosją, Niemcami, USA, Chinami i innymi, wspólnie w jednej drużynie, jako Intermarium.
SS20
17 czerwca 2017 o 12:32vide bandyckie USA terroryzujące słabszych , niepokornych.
Japa
17 czerwca 2017 o 10:57Bardziej niepokojące jest rozmieszczenie okupacyjnego kontyngentu USraela w Polsce. W języku dyplomatycznym oznacza to tylko jedno. Polska nie jest niepodległa, ani suwerenna. Jakiekolwiek decyzje nie zapadają w Warszawie, a w Białym Chlewie. Prowokowanie Rosji czkawką się nam odbija. Frau Merkel szybko wpadła na to, że USrel chce być hegemonem w Europie. Tyle, że , przez delikatność, nie mówi, że Nadwiślański kraj to koń trojański USraela.
SyøTroll
19 czerwca 2017 o 14:53I dlatego grozimy sugestią inwazji na Obwód Kaliningradzki ?
max
19 czerwca 2017 o 17:26Wiekszosc zapomina, ze ryczec, to moze lew, a nie mysz, a my wlasnie jestesmy ta mysza. Gadanie o wstaniu z kolan jest jak sen o potedze. My udajemy twardziela , bo ludzimy sie ze jankesi nam ” pomogä” , po uprzednim sprowokowaniu Rosji. Robia zreszta co mogä , aby do prowokacji doprowadzic. Ta cala katastrofa smolenska, jest tego dobítnym dowodem. Przeciez nikt tej paranoi nie kwestionuje, bo na niej mozna przez tyle lat misternie i agresywnie budowac tak potrzebnä przyszlym rozgrywajäcym nienawisc do Rosji. Najwieksza glupota byloby isc przeciw Roosji.
Ale ze Niemcom i usa i jewrejom jest ta wojna niezbednie potrzebna , wiec bedzie juz mozna niedlugo wdziac zalobe po Polakach.
Tadeusz
20 czerwca 2017 o 07:25Popełniliśmy błąd w 1920 nie pędząc bolszewików dalej na wschód i nie zajmując Moskwy.Ale teraz mamy szanse to naprawić.