„Znów jestem w mohylewskim więzieniu, gdzie decyzją sądu mam odbyć resztę wyroku, ale za to odpisywać na listy będzie mi tu łatwiej” – napisał w pierwszym liście do przyjaciół, po przeniesieniu z kolonii karnej do więzienia o zaostrzonym rygorze Mykoła Statkiewicz – kandydat na prezydenta Białorusi sprzed 5 lat.
„To, że znów znalazłem się w więzieniu było wiadomo od początku. Najwyraźniej ktoś doszedł do wniosku, że nawet kolonia nie jest w stanie przekonać mnie do napisania „prośby” (prośba o ułaskawienie skierowana do prezydenta Łukaszenki – red.) Tak naprawdę, choć kolonia jest miejscem nieprzyjemnym, ciężkim i depresyjnym, niczego „szokującego” tam nie ma – pisze w liście do dziennikarza Borysa Wyrwicza Statkiewicz.
– Bardzo przypomina wojsko – takie same koszary, (tylko bez broni) poruszanie się w kolumnach, tylko zamiast ćwiczeń wojskowych jest praca. Więzienie natomiast jest poważnym doświadczeniem dla zdrowia psychicznego i fizycznego, ze względu na ciągłe przebywanie w jednym, zamkniętym pomieszczeniu.
No a to więzienie (w którym obecnie przebywa Statkiewicz- red.) – przeznaczone jest dla najbardziej niebezpiecznych i krnąbrnych więźniów i ma na celu złamać ich fizycznie i psychicznie. Mam nadzieję, że wytrwam, ale wiem tylko jedno – zdrady z mojej strony się nie doczekają. Nie chcę być bohaterem, ale chcę pozostać przyzwoitym człowiekiem. Niestety, w naszym kraju może to zbyt drogo kosztować. Ale gotów jestem ponieść taką cenę.
Postanowiłem siedzieć sam, ponieważ wszystkie ”oficjalne” środki nacisku (karcer, izolacja, ciężka praca) zostały już na mnie przetestowane. Pozostają „nieoficjalne” – za pośrednictwem specjalnie wyselekcjonowanych więźniów. I nie jest to szczególnie przerażające – ja i sam mogę przycisnąć. Ale żeby stale obserwować zachowanie sąsiadów – nie chcę. Jestem zmęczony.
Gazet nie widziałem od kwietnia. Jedynym źródłem informacji tutaj jest pierwszy program białoruskiego radia z głośnika w celi”.
W chwili obecnej na Białorusi z przyczyn politycznych w więzieniach i koloniach karnych wyroki odsiaduje sześć osób. Między innymi Mykoła Statkiewicz, skazany w 2011 roku na sześć lat pozbawienia wolności, za korzystanie z przysługującego każdemu obywatelowi prawa do wolności słowa i wolności zgromadzeń. Były kandydat przebywa w więzieniu od dnia wyborów prezydenckich w grudniu 2010 roku.
Kresy24.pl/spring96.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!