Rosyjska gospodarka nie ma takich rezerw, aby spełnić majowe obietnice prezydenta Putina uważa Aleksiej Kudrin, szef Rosyjskiej Izby Obrachunkowej i Centrum Analiz Strategicznych.
Jego słowa, wypowiedziane na posiedzeniu komisji w Dumie zacytowała Agencja „Nowosti”: „Musimy w najbliższym czasie zapoznać się z tymi propozycjami, oczekujemy tego od rządu. Powinienem jednak uprzedzić, iż być może nie starczy środków dla zrealizowania celów postawionych w rozporządzeniu prezydenta. Trudno obecnie powiedzieć na jakie sfery zostaną w pierwszej kolejności skierowane środki”.
Dodał, że rząd powinien rozdysponować przewidziane środki do określonych programów. W przeciwnym razie, brak tych dyspozycji może „skomplikować wytyczenie głównych celów polityki budżetowej”.
Za tymi nieco skomplikowanymi sformułowaniami kryje się prosta prawda, że na obietnice pieniędzy nie starczy, a tych, które są nikt nie wie na co wydawać najpierw, aby prezydent mógł zachować twarz.
Kudrin skomentował w ten sposób skierowany do Dumy 9 lipca projekt „Założeń polityki budżetowej, podatkowej i taryf celnych”. Podane są w nim sumy jakie rząd zamierza przeznaczyć na spełnienie obietnic prezydenta. Kwoty są ambitne: na rok 2019 – 1,17 tryliona rubli. 2020 – 1,25. 2021 – 1,47.
W roku 2018 wydatki rosyjskiego budżetu zaplanowano na nieco ponad 15 trylionów rubli.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!