Ostra konfrontacja w ONZ.
Na posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa ONZ doszło do ostrego starcia między Ukrainą i Rosją w sprawie udziału żołnierzy z Korei Północnej w wojnie. Przedstawiciel Rosji Wasilij Nebenzia zaprzeczył jakoby żołnierze koreańscy przybyli do Rosji i nazwał to „wymysłami Zachodu”. „Rosja idzie drogą krwi” – replikował przedstawiciel Ukrainy Siergiej Kislica.
„Rosja nie przekracza czerwonych linii ONZ. Ona je po prostu depcze. I to nie są żadne czerwone linie, tylko rzeka krwi. Zaczęła płynąć w momencie, gdy Rosję przyjęto do ONZ” – oświadczył ukraiński dyplomata. Ostrzegł, że w zamian za pomoc Putinowi w wojnie przeciwko Ukrainie, reżim Kim Dzong Una otrzyma od Rosji technologie nuklearne.
Kislica podkreślił, że łamie to wszelkie zasady ONZ. Według niego, różnica między zachodnią pomocą dla Ukrainy, a militarną pomocą Korei Północnej dla Rosji jest taka, że państwa pomagające Ukrainie nie są objęte żadnymi międzynarodowymi sankcjami ONZ, a reżim w Phenianie – tak.
Kislica twierdzi, że według ukraińskiego wywiadu wojskowego, na poligonach rosyjskiego Wschodniego Okręgu Wojskowego szkoli się obecnie 12 tys. żołnierzy z Korei Północnej. Przed wysłaniem na wojnę na Ukrainie mają oni otrzymać fałszywe rosyjskie dokumenty tożsamości, rosyjskie mundury i broń i udawać „specjalne oddziały buriackie”, podległe 11 Brygadzie Desantowej Rosji.
„Nawet myszy i karaluchy w tej sali wiedzą, jaka jest prawda, ale wy udajecie, że tego nie wiecie” – podsumował ukraiński dyplomata.
Zobacz także: Ukraina dostanie z USA Tomahawki? Cel: Moskwa, Petersburg i Ural!
KAS
2 komentarzy
Jagoda
31 października 2024 o 14:07Dzięki komunistom i lewactwu ONZ jest od dawna trupem i podzieli los Ligii Narodów !
Krzysztof
31 października 2024 o 14:38rossja i chiny są stałymi członkami w przestażałej
zacofanej ONZ