Jeśli misja pokojowa na Ukrainie zostanie zatwierdzona przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, kraje członkowskie i partnerzy Paktu Północnoatlantyckiego wyślą na jej terytorium swoje kontyngenty – zapowiada Jehor Bożok, szef misji Ukrainy przy NATO.
Przypomnijmy, że już w marcu ukraiński parlament zwrócił się do Rady Bezpieczeństwa ONZ i Rady UE z prośbą o przysłanie na Ukrainę międzynarodowego kontyngentu pokojowego, który stałby na straży wypełniania porozumień pokojowych z Mińska i pilnował niekontrolowanych dziś przez władze w Kijowie odcinków na granicy ukraińsko-rosyjskiej. Zaś w czerwcu Rada Najwyższa Ukrainy zezwoliła na stacjonowanie na terytorium kraju wojsk innych państw dla udziału w misjach pokojowych (nie dotyczy to państw-agresorów). W myśl zapisów ustawy, rozwiązanie takie jest dopuszczalne dla celów prowadzenia operacji pokojowych pod egidą ONZ i UE. Wcześniej podobne uregulowania przyjęto wobec personelu wojskowego, który przebywa na Ukrainie w celach szkoleniowych.
Tymczasem szef Rady Europejskiej Donald Tusk stwierdził, że ani dzisiaj, ani w najbliższej przyszłości nie jest możliwe podjęcie decyzji o misji pokojowej UE na wschodzie Ukrainy.
Co stoi na przeszkodzie? W lutym tego roku Rosja stwierdziła, że siły pokojowe z mandatem Uni Europejskiej będą dla niej nie do przyjęcia, bo UE nie jest „bezstronnym graczem”. Ponadto Rosja „wyznaczała” obszar działania misji, sugerując, że ewentualne siły pokojowe mogą być rozmieszczone jedynie na linii rozgraniczającej, w strefie buforowej, a nie na granicy rosyjsko-ukraińskiej, bo uniemożliwiłoby to Rosji „współdziałanie” z DNR i ŁNR – jak eufemistycznie określono na Kremlu agresję w Donbasie.
Kresy24.pl
3 komentarzy
Grześ
21 września 2015 o 13:13Wystarczyłoby, żeby niebieskie hełmy przypilnowały granicy z Białorusią i pozostałymi krajami, zaś Ukraińcy skupiliby się wówczas na siłach stabilizujących wszystkie regiony oraz typowo na odcinkach rosyjskich, których i tak jest dużo.
gość
21 września 2015 o 13:52Powtarzacie bezmyślnie każdą bzdurę którą znajdziecie w ukrnecie. NIE BĘZIE żadnej misji pokojowej ONZ w Ukrainie bo Rosja jako członek RB ONZ się na to nie zgodzi (chyba że z udziałem ich własnych mirotworcow)
świnka morska
21 września 2015 o 21:08Niech ich wyślą do Charkowa i Zaporoża tam by były świetne bazy tych złomiarzy z NATO i UE. Dzięki temu mają obsadzone północno-wschodnie i południowo-wschodnie skrzydło no i zawsze możliwość wypadu na dwa dni na WEEKEND do Kijowa aby się rozerwać. Chyba już wiedzą że Ukrowina znajduje się za Dnieprem i wcześniej nie mają czego szukać)).