Rosja wzmocniła dzisiaj w nocy ochronę ambasady RP w Moskwie. Przed polską misją dyplomatyczną pojawiły się dodatkowe siły policyjne. Teren wokół placówki jest patrolowany przez policjantów uzbrojonych w broń automatyczną. Przed gmachem stoi kilka pojazdów policyjnych.
Rosjanie nie podali jakie są przyczyny podjętych przez nich nadzwyczajnych środków ostrożności. Według radia Echo Moskwy najwyraźniej obawiają się, że ktoś może chcieć zemścić się za poniedziałkowy atak na rosyjską ambasadę w Warszawie podczas Marszu Niepodległości zorganizowanego przez środowiska narodowe (kiedy Marsz przechodził ulicą Spacerową, w ogniu stanęła budka policji ochraniającej budynek, ktoś rzucił petardy i race na teren ambasady, a na sąsiednim podwórzu podpalono stertę śmieci).
W związku z tym do MSZ Rosji został wezwany ambasador Polski w FR Wojciech Zajączkowski – poinformował rosyjski resort spraw zagranicznych na swojej stronie internetowej, a na Twitterze szef Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej Rosji Aleksiej Puszkow „zaćwierkał” tak: „Wydarzenia w Warszawie pokazują: nacjonalizm w niektórych krajach Unii Europejskiej jest o wiele silniejszy, niż w Rosji. UE nie powinna nas pouczać, lecz zająć się własnymi członkami”.
Zdjęcie, które dodaliśmy do tej notki, zostało wykonane 4 listopada w Moskwie podczas „Ruskiego Marszu” organizowanego przez rosyjskich nacjonalistów w Dniu Jedności Narodowej.
Kresy24.pl
1 komentarz
jubus
12 listopada 2013 o 13:24Komentarz tego urzędnika bezcenny. Rosja może trzymać cały naród za mordę, lać wszystkich niepokornych po gębach, fałszować wybory, czcić Stalina i Lenina, tylko dlatego, że jakiś awanturnik-prokator, rzucił racę??!!
Wot, typowa ruska odpowiedź.