9 maja ulicami Mińska przemaszerował „Nieśmiertelny pułk”. Na dzień dzisiejszy, to największa akcja prorosyjskich sił na Białorusi, pozwolenie na którą wydały władze. Akcja w białoruskiej stolicy zgromadziła ok. półtora tysiąca uczestników.
„Nieśmiertelnu Pułk” to akcja organizowana ku pamięci tych, którzy oddali życie lub którzy walczyli w czasie, jak to określają Rosjanie – Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej przeciwko hitlerowskim Niemcom. Takie marsze odbywają się 9 maja, w Dniu Zwycięstwa w całej Rosji i w innych krajach. W Polsce organizuje go Ambasada FR w Warszawie.
To co budzi zaniepokojenie, to liczna reprezentacja ludzi młodych.
Za portalem Nasza Niwa publikujemy zdjęcia z akcji, które chyba nawet nie wymagają żadnego komentarza.
Kresy24.pl/fot: nn.by/bba
4 komentarzy
Jarema
10 maja 2018 o 09:06A co Polska zrobiła aby wiązać Białoruś z nami? Nic. Zamiast tego walczyła z Łukaszenka o prawa człowieka i demokrację. To co wybór innych niż radzieckie wzorce sam miał się dokonać?
lilu
14 maja 2018 o 07:01A co Rosja zrobiła?
Kocur
11 maja 2018 o 11:26Białoruś jest najmniej reformowalna spośród byłych państw sowieckich, poza tym baćka mocno trzyma światłych ludzi w ryzach, więc nie ma się co dziwić.
Paweł
14 maja 2018 o 13:37To potomkowie Armii Czerwonej. I tak ich mało jak na 10 mln ludzi. Prawdziwych Białorusinów na Białorusi jest pewnie jak na lekarstwo. Komuna w latach 1918 – 1941 i II WŚ zrobiła swoje i dziś spora cześć ludzi to Rosjanie z przesiedleń