W XIX wieku całe założenie dworkowo-parkowe obejmowało około 11 ha i było uważane za jedno z najpiękniejszych na Polesiu. Park założono z licznymi alejkami prowadzonymi prostopadle lub równolegle do bryły dworu. Po stronie wschodniej rozbudowano system stawów, kanałów i grobli. Poza planem parku rozciągały się stawy rybne. Stawy, połączone między sobą kanałami, zasilane były wodą źródlaną, a przez kanały przerzucone były wygięte łukiem drewniane mostki.
Dobre kontakty z Warszawą umożliwiły Kurzenieckiemu zatrudnienie do prac w Duboi znanych architektów i artystów z Warszawy. Parterowy budynek pałacowy został założony na planie wydłużonego prostokąta, z dwukondygnacyjnymi wieżami po bokach. Część środkowa zastała podwyższona o jedną kondygnację, poprzedzona kolumnowym portykiem z tarasem od frontu, a od elewacji ogrodowej – ryzalitem trójbocznym z portykiem kolumnowym.
Z opowieści krewnych ostatnich właścicieli pałacu dowiadujemy się, że w okresie międzywojennym wnętrze zawierało szesnaście bardzo przestronnych pokoi ze ścianami malowanymi gładko i starymi, dębowymi posadzkami. Na osi budynku w obszernej sieni mieściły się schody prowadzące na piętro. Za sienią na osi w części ryzalitowej znajdowała się dawna sala balowa z wyjściem na zewnątrz do ogrodu. Posiadała dwa wielkie okrągłe piece z białych kafli. Sala ta miała kiedyś ściany pokryte freskami, na ślad których natrafiono podczas restauracji wnętrz po I wojnie światowej. Ciekawym jest fakt, że reprezentacyjne pomieszczenia mieściły się od strony ogrodu, a nie od frontu pałacu.
Na osi dworu wznosiła się główna brama wjazdowa o dwóch wysokich murowanych słupach. Przestrzeń pomiędzy bramą a dworem zajmował ogromny owalny gazon z klombem kwiatowym po środku. W pobliżu domu, przy prawym tylnym narożniku stała domowa kaplica rodziny Kurzenieckich.
Po pierwszej wojnie światowej w 1924 roku córka fabrykanta utworzyła fundację opiekuńczo-oświatową, wydzieliła stuhektarowy ośrodek z dworem i parkiem, przeznaczając go na szkołę rolniczą imienia swej przedwcześnie zmarłej córki Janiny. Szkoła w pałacu funkcjonowała do roku 1939. W 1944 roku została wysadzona przez Niemców.
Osobno na uwagę zasługuje kaplica, pierwotnie p.w. św. Andrzeja Apostoła, a następnie p.w. Podwyższenia Krzyża Św. Kaplica była pierwszym obiektem rzymsko-katolickim w Duboi służąca jako letnia rezydencja pińskich jezuitów, a następnie kaplica dworska. Z dokumentów dotyczących rezydencji pińskich jezuitów można wywnioskować, że siedziba dubojska została urządzona niemalże jednocześnie z kompleksem pińskim w połowie XVII wieku. Była to budowla murowana z cegły z ceglaną kryptą, do której prowadziło wejście z kruchty. Główny korpus (nawa) założony na planie sześcioboku przykryto kopułą z ośmioboczną latarnią. Od frontu (strony zachodniej) przylegał obszerny przedsionek (kruchta), a od wschodu ¾ zakrystia na planie kwadratu. Sześcioboczny plan kaplicy jest unikatowy, bardzo rzadko spotykany na terenie Rzeczypospolitej. Pierwotnie wykorzystywany przez architektów włoskich albo architektów zafascynowanych sztuką włoską[5]. Bryła w całości złożona jest z trzech wyraźnie oddzielonych segmentów, z zaakcentowaną centralną częścią. Zewnętrzne elewacje ujęte w narożnikach gładkimi pilastrami. Kruchta od frontu zwieńczona trójkątnym szczytem, z owalnym oknem (oculusem) na osi. Wnętrze kaplicy założone na planie koła. Ściany rozczłonkowane pilastrami, stanowią podstawę dla smukłej kopuły. Ściany wnętrza pokrywało malowidła iluzjonistyczne, w tym dwa późnobarokowe ołtarze ŚŚ. Ignacego i Andrzeja Apostoła. Ołtarz główny stanowi drewniana rzeźba Chrystusa Ukrzyżowanego z drugiej połowy XVII wieku [6].
Kolejny właściciel Duboi, Karol Szlenkier, choć był ewangelikiem, wraz z pracami przy modernizacji gospodarstwa i odnowieniu pałacu, podjął próbę odnowienia kaplicy. Jednak ze względu na protest miejscowego duchownego prawosławnego odstąpił od tego zamiaru[7]. Dopiero w okresie międzywojennym na podstawie inwentaryzacji studentów Wydziału Architektury Politechniki Warszawskiej kaplica została odnowiona do 1939 roku. Po II wojnie światowej kaplicę zamknięto. Służyła m.in. jako magazyn, poczta i została przekształcona we wnętrzu. Obecnie ten unikatowy zabytek architektury klasycystycznej jest nieużytkowany. Kaplica wpisana na listę państwowego rejestru historyczno-kulturalnych zabytków Republiki Białoruś i przewidziana jako punkt muzealny przy miejscowym rezerwacie przyrody.
[1] R. Aftanazy, Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej, Tom 2, Ossolineum, Wrocław, 1993,
s. 48
[2] Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnego województwa brzeskolitewskiego, Tom 3, Międzynarodowe centrum kultury w Krakowie, Kraków, 2016, s. 222
[3] Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnego województwa brzeskolitewskiego, Tom 3, Międzynarodowe centrum kultury w Krakowie, Kraków, 2016, s. 222
[4] Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnego województwa brzeskolitewskiego, Tom 3, Międzynarodowe centrum kultury w Krakowie, Kraków, 2016, s. 224
[5] Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnego województwa brzeskolitewskiego, Tom 3, Międzynarodowe centrum kultury w Krakowie, Kraków, 2016, s. 234
[6] Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnego województwa brzeskolitewskiego, Tom 3, Międzynarodowe centrum kultury w Krakowie, Kraków, 2016, s. 230
[7] R. Aftanazy, Dzieje rezydencji na dawnych kresach Rzeczypospolitej, Tom 2, Ossolineum, Wrocław, 1993,
s. 52
6 komentarzy
Adam
21 sierpnia 2017 o 20:22Witam serdecznie.
Mój dziadek ukończył tę szkołe w Duboi powiat piński w okresie 16 styczenia do 16 grudnia 1931 r. Posiadam dyplom ukończenia szkoły, i chyba gdzieś w rodzinie było zdjecie z praktyk . Dziadek czasem opowiadał o tej szkole ale mało pamiętam.Jestem ciekaw czy posiadacie wiecej informacji o tej szkole a zwłaszcza o moim dziadku
Antoni Borowiec
pozdrawiam serdecznie Adam Borowiec.
Anna Mieszczanek
29 lipca 2018 o 14:56Panie Adamie, jesli przeczytal Pan mój komentarz skierowany do p. Cezarego Tkaczyka, to prosze sie ze mna skontaktowac, dobrze? Pozdrawiam. Anna Mieszczanek
Cezary Tkaczyk
11 października 2017 o 11:53Polecam zbiór fotografii pochodzących z archiwum dziadka moich dzieci Stanisława Wydżgi. Zdjęcia można zobaczyć na www.eastnews.pl. Zdjęcia dotyczą Szkoły Rolniczej w Duboi. Pozdrawiam.
Anna Mieszczanek
29 lipca 2018 o 14:51Obejrzałam zdjęcia – są fascynujące. Piszę teraz – do książki o międzywojennym ziemiaństwie – rozdział o Duboi. Czy można się z Panem skontaktować i spytać o fundatorke szkoły? Tajemnicza zwłaszcza jest dla mnie historia jej córki, Janiny, na pamiątkę której stworzona została szkoła. Podobno pisała dziennik – może jest gdzieś rodzinie? Mój mail annamieszczanek at gmail.com
p.s. Czy Stanisław Wydżga na fotografii z lat 50, to autor zdjęć szkoły?
Marlena
25 października 2019 o 10:23Szanowni Państwo,
dlaczego korzystając z monografii publikowanych w tomie Kościoły i klasztory rzymskokatolickie dawnego województwa brzeskolitewskiego nie podają Państwo nazwisk autorów tych monografii, w wypadku Duboi – dr Anny Oleńskiej. Wydaje się to niezbyt uczciwe w stosunku do włożonej przez nich pracy.
Piotr
27 kwietnia 2021 o 02:13Dzień dobry, szukam wiadomości o moim dziadku – Eugeniusz Szulc, który pracował w tej szkole. Uczył sadownictwa,pszczelarstwa,biologii. Został zabrany ze szkoły przez Rosjan i ślad po nim zaginął. Będę wdzięczny za wszystkie informacje. Przesyłam adres mailowy :
lo************@gm***.com
. Piotr S.