Wojska ukraińskie, które prowadzą operację ofensywną w obwodzie kurskim, napotykają na coraz trudniejsze warunki bojowe i zaczynają ponosić większe straty. Rozpoczęta w zeszłym miesiącu ofensywa umożliwiła Siłom Zbrojnym Ukrainy wkroczenie na odległość 30 km w głąb terytorium Rosji, jednak operację spowolnił opór wojsk rosyjskich.
Dzisiaj prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że wojska rosyjskie rozpoczęły kontrofensywę w obwodzie kurskim. Zdaniem ukraińskiego dowództwa operacja jest jedną z najtrudniejszych i wiąże się z licznymi stratami w personelu i sprzęcie.
Według Ministerstwa Obrony FR w obwodzie kurskim skupionych jest około 30 tys. rosyjskich żołnierzy. Posiłki, które przybyły do obwodu w ostatnich kilkunastu dniach obejmują najemników nieistniejącej już grupy „Wagner” i siły specjalne „Achmat” z Czeczenii. Ukraińscy żołnierze zauważają, że bojownicy „Wagnera” mają lepszy sprzęt i są lepiej wyszkoleni niż regularne oddziały rosyjskie. Dowódca ukraińskiego batalionu „Słowik” Dmytro potwierdził, że jego jednostka odkryła na polu walki flagi i insygnia „Wagnera”.
W rozmowie z CNN ukraiński żołnierz Wasyl ps. „Trzmiel” opisał, jak podczas walk został ranny w wyniku ataku drona: „Doszło do tego bardzo szybko. Pobiegliśmy w stronę drzew, a metr lub dwa od nas nastąpił wybuch. W nogę wbiły mi się odłamki, założyłem opaskę uciskową i próbowałem się wydostać” – powiedział.
Pomimo rosyjskiej kontrofensywy wojska ukraińskie kontrolują większość terytorium, które zajęły na początku operacji, podaje amerykański Instytut Badań nad Wojną. Ukraińscy żołnierze przyznają jednak, że walka staje się coraz trudniejsza: „Będzie więcej artylerii, więcej żołnierzy i ciężkie walki, ale musimy zrobić wszystko, aby poprawić nasze pozycje” – dodaje Wasyl.
Siedząc na ławce w Sumach, z wyciągniętą zabandażowaną nogą i igłą do kroplówki, Wasyl mówi, że w dniu, w którym został ranny, na linii frontu roiło się od rosyjskich dronów wybuchowych.
„Przyszli chłopaki z innej jednostki i powiedziałem im, żeby uważali, bo to było jak masakra za pomocą drona… i w tej samej chwili bum” – mówi, dodając kilka wulgaryzmów.
Żołnierze ukraińscy, biorący udział w walkach zauważają, że rosyjskie fortyfikacje były dobrze przygotowane, zwłaszcza miny i zapory. Relacjonują, że napotkali duże trudności z powodu nieznanego terenu i problemów z komunikacją, ponieważ Rosjanie zakłócali sygnał GPS i telefonii komórkowej. Brak nawigacji i komunikacji utrudniał koordynację działań pomiędzy jednostkami.
Jeden z żołnierzy, ps. „Finn”, mówi, że rosyjskie fortyfikacje zostały zbudowane bardzo dobrze, łącząc różne rodzaje środków obronnych, takie jak umieszczanie min pod barierami przeciwpancernymi zwanymi „zębami smoka”. Dodaje, że cały jego zespół – czterech mężczyzn z wieloletnim doświadczeniem – był całkowicie wyczerpany pokonywaniem tych umocnień. Jego jednostka była jedną z pierwszych, które przekroczyły granicę z Rosją i miały za zadanie usuwanie min i demontaż umocnień przed przybyciem ukraińskich jednostek piechoty i artylerii. Spędzili w obwodzie kurskim dwa tygodnie, pracując bez przerwy, z kilkugodzinnymi przerwami na sen, zawsze przygotowani do reakcji na nieprzewidziane okoliczności.
Jeden z członków załogi transportera opancerzonego BTR, przewożącego ukraińską piechotę w obwodzie kurskim, powiedział CNN, że ich jednostka została przeniesiona z Czasiw Jaru, gdzie żołnierze dobrze znali teren i mogli poruszać się niemal „z zawiązanymi oczami”. Jednak w obwodzie kurskim załoga zgubiła się z powodu nieznajomości terenu i słabej widoczności.
„Dotarliśmy w końcu do Sudży, gdzie musieliśmy poczekać, aż dowódca nas odnajdzie” – mówi, wyjaśniając, że głównym problemem podczas operacji stała się zła nawigacja i komunikacja między jednostkami.
Sygnały GPS i telefonów komórkowych były często zakłócane, dlatego ukraińscy żołnierze polegali na komunikacji satelitarnej Starlink. Jednak w niektórych obszarach obwodu kurskiego nawet ta komunikacja nie działała. Z tego powodu załoga przez kilka godzin nie mogła skontaktować się ze swoim dowódcą.
Przypomnijmy, według portalu „DeepState”, wojska rosyjskie rozpoczęły aktywne działania zbrojne w obwodzie kurskim. Rosjanom udało się przerzucić uzbrojenie pancerne najpierw przez rzekę Sejm, a następnie jej dopływy.
Opr. TB, edition.cnn.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!