„Być może uda się zakończyć wojnę w przyszłym roku” – Zełenski przedstawił Werchownej Radzie „Plan Zwycięstwa”.
Dziś, 16 października, prezydent Wołodymyr Zełenski przedstawił w Radzie Najwyższej plan zwycięstwa Ukrainy. Według niego zawiera ona punkty „szczegółowo wyliczone w czasie i jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, wojna może zakończyć się do końca 2025 roku”.
Jeśli teraz zaczniemy realizować ten plan zwycięstwa, możemy zakończyć wojnę nie później niż w przyszłym roku – powiedział prezydent.
Podkreślił, że Rosja i jej sojusznicy „chcą więcej wojen” i zauważył, że z biegiem czasu się uczą.
„Im więcej czasu będą musieli nauczyć się dźwigać ruiny, tym więcej świat zapłaci za prawo do pokoju. Teraz dla naszych partnerów pomoc Ukrainie oznacza zapewnienie, że na świecie pozostanie porządek oparty na zasadach. Jeśli wojna Rosji z Ukrainą zakończy się na szczycie pokojowym i w oparciu o prawo międzynarodowe, przekona to innych potencjalnych agresorów, by nie wszczynali wojen” – oświadczył Zełenski.
Według niego zwrócenie się Ukrainy do partnerów o wsparcie w tej wojnie jest absolutnie uzasadnionym krokiem.
„Dla partnerów całkiem praktyczne jest pomóc nam nie tylko stawić opór, ale także wygrać. Dzięki temu partnerzy pomogą sobie nie mniej. Koalicja przestępców wraz z Putinem obejmuje obecnie Koreę Północną – rodzinę Kim, która więzi ponad 20 milionów Koreańczyków w niewoli. Nasz wywiad rejestruje nie tylko transfer broni z Korei Północnej do Rosji, ale także transfer ludzi. Są to pracownicy rosyjskich fabryk, którzy zastępują Rosjan zabitych na wojnie. I personel dla rosyjskiej armii. W rzeczywistości jest to udział drugiego państwa w wojnie przeciwko Ukrainie po stronie Rosji” – powiedział Zełenski.
Dokument opublikowany przez głowę państwa składa się z pięciu części:
- Zaproszenie Ukrainy do NATO jeszcze przed zakończeniem wojny. Zdaniem Zełenskiego będzie to „świadectwo determinacji” i pokaże, jak partnerzy postrzegają Ukrainę w „architekturze bezpieczeństwa”.
- Wzmocnienie obrony. Ten punkt obejmuje kontynuację działań na terytorium Rosji i zniesienie ograniczeń w atakach na jej terytorium; doprowadzenie obrony powietrznej do poziomu wystarczającego do ochrony miast i wsi przed rosyjskimi rakietami i dronami oraz wspólne operacje obronne z sąsiadującymi krajami w Europie w celu zestrzelenia ich w zasięgu tarczy powietrznej partnerów; dostęp do danych wywiadowczych partnerów.
- Powstrzymanie. Punkt ten przewiduje wdrożenie kompleksowego pakietu odstraszania niejądrowego, który będzie chronił przed rosyjską agresją i ograniczał jej możliwości.
- Rozwój potencjału strategicznego i gospodarczego Ukrainy oraz wzmocnienie sankcji.
- Po zakończeniu wojny ukraińska armia może wykorzystać swoje doświadczenie do wzmocnienia obronności NATO i Europy. Kontyngent amerykański będzie mógł zostać zastąpiony przez wojsko ukraińskie.
Punkty drugi, trzeci i czwarty są tajne, zostały przedstawione sojusznikom.
Według Zełenskiego partnerzy Ukrainy, którym przedstawiono już ten plan, podeszli do niego „praktycznie”.
„Plan Zwycięstwa to gwarancja, że szaleńcy na Kremlu stracą szansę na kontynuowanie wojny. Dlatego Plan Zwycięstwa jest pomostem do realizacji „formuły pokojowej” i drogą do uczciwej dyplomacji” – podsumował.
Wcześniej szef Kancelarii Prezydenta Jermak oświadczył, że zainicjowany przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego plan zwycięstwa zostanie przedstawiony Ukraińcom, ale nie w całości, gdyż wiele szczegółów tego dokumentu jest obecnie „utajnionych”.
ba za suspilne.media
5 komentarzy
LT
16 października 2024 o 13:59A co z okupowanymi terenami,czy istnieje plan wyzwolenia tych ziem,czy podziela los polskich kresow.
Jagoda
16 października 2024 o 15:54Nie po to budujemy silną armię aby Lwów, czy Truskawiec były okupowane przez banderowskich bandytów !!!
Leszunio
16 października 2024 o 16:06Jedź tam pierwszy i zgiń jak najszybciej, bezmózgi kretynie. A pozostałym tego oszczędź.
ktos
16 października 2024 o 16:11Oooo to juz zagospodarowalismy cale obecne terytorium? Wszedzie sa autostrady i koleje duzych predkosci? Nie ma bezrobocia a po morzach plywaja nasze lotniskowce? Wydaje mi sie ze nie wiec moze zajmijmy sie najpierw tym co mamy.
A Lwow byl Polski ale juz nie jest. Tak samo jak Minsk, Wilno, Grodno i pare innych miast w historii lacznie ze Smolenskiem. 1000 lat wojen cie nie nauczylo ze po tych wiekach granice panstw sa prawie takie same jak 1000 lat temu? Analogicznie Niemcy moga powiedziec ze Wroclaw jest ich a Szwedzi ze cala Polska jest Szwecja.
LT
16 października 2024 o 17:27@Ktos
Swieta prawda
Ja tez nosze Lwow w swoim sercu
Ale kocham to co mamy ,co podnieslismy z popiolow i ruin i tego powinnismy strzec,bo to jest nasza Ojczyzna,a do Lwowa mozemy zawsze pojechac i zapalic swieczki na grobach.