„Aleksander Łukaszenka dostał na biurko listę rosyjskiej sieci agentów pracujących w jego najbliższym otoczeniu, oraz informacje świadczące o tym, że Kreml rozpoczął operację odsunięciu go od władzy”.
W ostatnich dniach białoruskie media skupiają uwagę opinii publicznej na aresztowaniu „agentów ruskiego świata”. Chodzi o trzech anonimowych dotąd, raczej marnych publicystów, którzy na łamach prorosyjskich portali wyśmiewali Białorusinów jako naród, podważali suwerenność kraju, Łukaszenkę oskarżali o sprzyjanie nacjonalistom, a teraz podejrzani są o „podżeganie do wrogości etnicznej”.
Koordynator kampanii „Europejska Białoruś” Zmicier Bandarenka, były wiezień polityczny Aleksandra Łukaszenki w rozmowie z portalem charter97.org przekonuje, że aresztowania tych panów nie można postrzegać w oderwaniu od innych wydarzeń mających ostatnio miejsce, tj; dymisji szefa administracji Aleksandra Łukaszenki Aleksandra Kosińca, oraz jego zastępcy Konstantyna Martyneckiego, powołania nowego zastępcy szefa sztabu generalnego, a także aresztowania prawosławnego „popa ze swastyką”.
„Moja wersja jest następująca, – mówi Bandarenka: Aleksander Łukaszenka dostał na biurko listę rosyjskiej sieci agentów pracujących w jego najbliższym otoczeniu, oraz informacje świadczące o tym, że Kreml rozpoczął operację odsunięciu go od władzy. Stąd te nerwowe działania. Oczywiście, Łukaszenka powinien był aresztować tych ludzi na podstawie innego artykułu KK, odnoszącego się do przygotowania agresywnej wojny (np paragraf 122 KK nie ulega przedawnieniu), ale to mogłoby za bardzo rozsierdzić Putina, więc wybrano artykuł o „podżeganiu do wrogości etnicznej”.
– Jednak nadal na Białorusi pozwala się działać tak zwanym Kozakom, czyli zmilitaryzowanym oddziałom przy Rosyjskiej Cerkwii Prawosławnej, pozwala się na swobodne uprawianie propagandy rosyjskim kanałom telewizyjnym…
„Teraz sytuacja jest zupełnie inna. Łukaszenka nieoczekiwanie zdał sobie sprawę, że Moskwa zdecydowała się go wyeliminować z gry. Ponieważ przez wszystkie te lata nie przygotowywał się do obrony zagrożonej ze wschodu suwerenności, robił wszystko, aby osłabić bezpieczeństwo narodowe Białorusi, to arsenał środków, który może wykorzystać dzisiaj jest niewielki. Jest całkiem możliwe, że aresztowania te mogą być zwiastunem wprowadzenia stanu wyjątkowego w kraju. Nawiasem mówiąc, myślę, że na tych aresztach się nie skończy”.
Bandarenka uważa, że białoruscy patrioci powinni być teraz przygotowani na rozmaite scenariusze rozwoju sytuacji i działać w interesach Republiki Białoruś. Według niego wydarzenia w najbliższym czasie będą się rozwijać bardzo dynamicznie, dlatego chwali mądre kroki Mikoły Statkiewicza i Białoruskiego Kongresu Narodowego, który powołał ostatnio komisję wojskową, zaapelował o wolę współpracy do Ministerstwa Obrony i wszystkich patriotów Białorusi.
Bandarenka wzywa do zjednoczenia sił wokół realnych liderów, którzy swoim męstwem udowodnili, że są prawdziwymi patriotami Białorusi i gotowi są wziąć na siebie odpowiedzialność w kraju. Wymienia tu Mikołę Statkiewicza, Gienadija Fedynicza, Andrieja Sannikowa, Stanisława Szuszkiewicza i Uładzimira Nieklajeua.
Kresy24.pl
4 komentarzy
Kol
12 grudnia 2016 o 15:51Ciekawe czy jego nazwisko widniało na tej liście?
Maveric
12 grudnia 2016 o 16:55Białoruś można spisać na straty , znam kilka osób z Mińska którzy tu przyjeżdżają do krewnych do Polski są zafascynowani Baćką , nigdy
nie zrozumie co oni w nim widzą , ten człowiek zniszczył ten kraj i pewnie ludzi którzy mieli by pomysł na fajną Białoruś , traktuje kraj jak folwark i własność – tak ja to widzę 🙂
Polak z Białorusi
12 grudnia 2016 o 23:21Czas pokaże, bo nie wszyscy tak są zafascynowani, jak ci których wymieniłeś. Chociaż i naprawde, sporo…
Mariusz Mizera, Poznań
13 grudnia 2016 o 03:30A Maciar ma drona!