Przebieg granicy z Rosją, a konkretnie regionem Królewca (obwód kaliningradzki), jest prawnie uregulowany, ale to wcale nie oznacza, że nie można jej podpalić. Przynależność Krymu do Ukrainy też była prawnie zagwarantowana – pisze Andrzej Talaga w „Rzeczpospolitej”.
„Możliwości są niemałe. Na Polskę przypada trzy czwarte niemieckich Prus Wschodnich, reszta należy do Rosji. Historia podziału tych ziem aż się prosi o wykorzystanie do prowokacji. Pierwsza regulacja granicy nastąpiła 27 lipca 1944 r. na mocy porozumienia PKWN z rządem sowieckim wyznaczającego rozdział po linii od Braniewa na wschód do Suwałk. Potem była konferencja w Poczdamie i zawarta na jej podstawie umowa o polsko-sowieckiej granicy państwowej z 16 sierpnia 1945 r. Już miesiąc później została jednak zerwana przez Moskwę, która powiększyła swoje terytorium kosztem Polski. Wreszcie w grudniu, po skargach Bieruta i Gomułki, Stalin wyznaczył nową linię, tym razem na korzyść Polski. Dało nam to ekstra ponad 1000 km kw. w porównaniu z decyzjami poczdamskimi. Wprawdzie do 1957 r. granicę przesuwano jeszcze 16 razy, ale ów gest Stalina można by dziś zakwestionować jako nielegalny” – przypomina Talaga w art. „Zielone ludziki po polsku” i ostrzega, że wojna hybrydowa w Polsce jest możliwa.
8 komentarzy
ktoś tam
26 lutego 2015 o 17:57Nie ma jak polscy dziennikarze, którzy odwalają robotę za analityków KGB. Starajcie się tak dalej chłopaki, może dodatkowo wymyślicie szczegółowy plan kampanii wojskowej i wskażecie wszystkie słabe punkty w które Putin może uderzyć. To jeszcze ma jakiś znikomy sens, jeśli Polska może te słabości usunąć, ale w kwestii tej granicy nie da się zrobić dokładnie nic. To po co powstaje taki artykuł?
mania
27 lutego 2015 o 00:49+ktoś tam, dokładnie o tym samym, co Ty, pomyślałam. Po co takie artykuły? Podpowiedź?
przypuszczenie
26 lutego 2015 o 18:24moze po to bys nie czuł sie zbyt pewnie i bezpiecznie , i w zwiazku z tym głosował na tych ,którzy daja nadzieję na odbudowę polskiej armii , a nie tak jak PO ,która zwieksza budżet MON do 2% procent PKB czyli o 0,05% , bo dodat było 1,95% PKB
gru
26 lutego 2015 o 19:09Kaliningrad należał do Prus Wschodnich (do Niemiec), więc roszczenia i inne żale kieruj Putinie do Angeli zdrajczyni Europy.
Jerzy Piotr Talaga
26 lutego 2015 o 19:14To oni raczej powinni nam oddać 😉
http://goldap.org.pl/2014/08/historia-granicy-polsko-rosyjskiej/
Polak nr 1.
27 lutego 2015 o 01:19Brawo sami podpowiadajcie sowietom do czego mogą się przypieprzyć !!!
mania
27 lutego 2015 o 01:57Bardzo ciekawy wywiad. Polakom polecam
http://wiadomosci.wp.pl/kat,124400,title,Jurij-Felsztinski-Ukraina-to-dopiero-poczatek-Nastepne-beda-Bialorus-i-kraje-baltyckie,wid,17289310,wiadomosc.html?fb_action_ids=643250892467095&fb_action_types=og.recommends&fb_source=feed_opengraph&action_object_map={%22643250892467095%22%3A886084848121348}&action_type_map={%22643250892467095%22%3A%22og.recommends%22}&action_ref_map=[]&ticaid=1146a2&_ticrsn=3
Delewar
27 lutego 2015 o 11:31Jeśli ktoś komuś coś powinien zwrócić to Ruscy Polsce połowę jej terytorium z przed napaści na nią w 1939r. Rosja jest,była i będzie dla nas ,Polski i Polaków wrogim państwem. Polska to dla tej swołoczy klucz do bogatej Zachodniej Europy. Zawsze staliśmy jej na drodze do rabowania bogatszych narodów.