Ministerstwo Obrony Rosji musi przygotować armię rosyjską na możliwy konflikt zbrojny z NATO w Europie „w najbliższej dekadzie” – powiedział szef resortu Andriej Biełousow. Według niego na prawdopodobieństwo starcia z Sojuszem Północnoatlantyckim wskazują najnowsze jego decyzje.
„Znajduje to odzwierciedlenie także w dokumentach doktrynalnych Stanów Zjednoczonych i innych krajów NATO” – powiedział Biełousow 16 grudnia na rozszerzonym kolegium rosyjskiego Ministerstwa Obrony z udziałem prezydenta Władimira Putina i szefa Sztabu Generalnego Walerija Gierasimowa (cyt. Interfax).
Według niego praca podległego mu resortu opiera się na trzech kluczowych czynnikach.
Po pierwsze, jest to prowadzenie aktywnych działań bojowych w ramach specjalnej operacji wojskowej (wojny na Ukrainie -red.). A także – realizacja odrębnych zadań i zapewnienie obecności wojskowej w Azji Środkowej i Afryce, na Kaukazie i w Naddniestrzu,
— powiedział.
Po drugie, zapewnienie pełnej gotowości na rozwój sytuacji w perspektywie średnioterminowej. W tym możliwego konfliktu zbrojnego z NATO w Europie w następnej dekadzie
—powiedział szef resortu.
Jego zdaniem, o możliwości wybuchu wojny świadczą o tym decyzje podjęte na szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego, który odbył się w lipcu tego roku. Znajduje to również odzwierciedlenie w dokumentach doktrynalnych USA i innych krajów NATO – podkreślił.
Biełousow powiedział, że trzecim czynnikiem jest rozwój technologii, które „fundamentalnie zmieniają charakter walki zbrojnej na wszystkich poziomach – taktycznym, operacyjnym i strategicznym”.
Przed dowództwem wojskowym wystąpił także prezydent Rosji Władimir Putin, który rozpoczął swoje wystąpienie od stwierdzenia, że kraje NATO zwiększają wydatki na cele wojskowe, a liczba żołnierzy amerykańskich w Europie przekroczyła 100 tys.
Tymczasem same kraje NATO zwiększają wydatki na cele wojskowe. W pobliżu granic Rosji powstają i gromadzą się grupy uderzeniowe wojsk sojuszu. Tym samym liczba amerykańskiego personelu wojskowego w Europie przekroczyła już 100 tysięcy osób
– powiedział Putin 16 grudnia.
Według niego aspiracje NATO już dawno wykraczają poza „strefę historycznej odpowiedzialności” sojuszu.
Oprócz tzw. wschodniej flanki, sojusz zwiększa swoją obecność w regionie Azji i Pacyfiku. Za namową Stanów Zjednoczonych powstają nowe sojusze wojskowo-polityczne, które podważają architekturę bezpieczeństwa rozwijaną przez dziesięciolecia – mówił rosyjski dyktator.
Zauważył także, że Stany Zjednoczone przygotowują się do rozmieszczenia rakiet o zasięgu do 5500 km, „przy czym trwa już przerzut i rozmieszczenie tych systemów rakietowych w Europie i regionie Azji i Pacyfiku”.
Wcześniej sekretarz generalny NATO Mark Rutte wezwał członków sojuszu do przygotowania się na możliwą wojnę z Rosją w perspektywie średnioterminowej. „Nie jesteśmy przygotowani na to, co może nas czekać za cztery–pięć lat. To, co dzieje się teraz na Ukrainie, może przydarzyć się nam” – powiedział przemawiając w Brukseli.
ba na podst. interfax.ru
3 komentarzy
xdx
16 grudnia 2024 o 15:55Śmiech na sali puste krzesła. ha ha ha
hihi
17 grudnia 2024 o 15:12Czyli jak sa wlamania do mieszkan i okoliczni mieszkancy zaczynaja montowac dodatkowe zamki to jasny sygnal wrogich zamiarow wobec bohaterskich wlamywaczy 🙂
krogulec
18 grudnia 2024 o 12:32Wyciągną maczugi z ziemianek ?