Deportowany z Mołdawii Witalij Denisow, szef tamtejszej redakcji Sputnika – kremlowskiej „agencji informacyjnej”, ma stopień pułkownika.
„Z dziennikarstwem Witalij Denisow nie ma wiele wspólnego i najprawdopodobniej jest kadrowym oficerem 72. centrum służby specjalnej (jednostka wojskowa 54 777), który zajmuje się dezinformacją w interesach GRU”
– podał portal The Insider.
Na pewno wiadomo, że Denisow ma stopień pułkownika, a w czasach ZSRR ukończył Lwowską Wyższą Szkołę Wojskowo-Polityczną, która „przygotowywała organizatorów działalności kulturalno-oświatowej (tzw. politruków) i dziennikarzy wojskowych”. Po upadku ZSRR odmówił złożenia przysięgi Ukrainie i wyjechał do Rosji.
Zatrudnił się w „Krasnoj Zwiezdzie”, gazecie resortu obrony. W trakcie kariery pracował również w szeregu innych wydawnictw rządowych lub powiązanych z armią.
Według źródła The Insider Denisow zatrudnił się następnie w 72. centrum służby specjalnej, które „analizuje informacje z zagranicznych rezydentur GRU i zajmuje się fake newsami”.
W 2016 roku awansował na pułkownika wojsk powietrznodesantowych, a w 2019 roku został redaktorem naczelnym Sputnika w Osetii Południowej. Po niedługim czasie przeniesiono go do Azerbejdżanu, gdzie również kierował redakcją, a w 2022 roku został skierowany do Mołdawii.
„Miał tam zbierać informacje i rozpowszechniać prokremlowskie treści, ale po rosyjskiej inwazji na Ukrainę Sputnik został tam zablokowany”
– napisał Insider.
13 września władze Mołdawii poinformowały, że Denisow został uznany za osobę niepożądaną, otrzymał zakaz wjazdu do kraju na 10 lat i został deportowany.
Jako przyczynę tej decyzji podano „ingerencję w sprawy wewnętrzne Mołdawii, zagrażającą bezpieczeństwu informacyjnemu”.
Rosyjskie MSZ zareagowało wówczas oburzeniem na „łamanie praw dziennikarzy”.
RTR na podst. TVP Info
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!