Były prezydent USA Donald Trump wezwał Amerykanów do „modlitwy” po tym, jak przywódca Rosji Władimir Putin ogłosił 25 marca, że Rosja rozmieści na Białorusi taktyczną broń nuklearną – donosi Newsweek.
Trump, który chce kandydować na prezydenta w 2024 r., skomentował plan Putina na portalu społecznościowym truthsocial.com, gdzie próbował zrzucić winę za „sytuację” na administrację obecnego prezydenta USA Joe Bidena:
„Ta sytuacja została spowodowana przez nas – tak się dzieje, gdy masz niekompetentnych ludzi, którzy kierują twoim rządem. Wszystko, co mogę wam teraz powiedzieć, to: módlcie się!” – napisał Trump.
Trump był zdeklarowanym krytykiem polityki zagranicznej administracji Bidena, ostrzegał, że może ona doprowadzić do wojny nuklearnej. Jako sukces swojej administracji zachwalał także swoje stosunki z przeciwnikami Stanów Zjednoczonych, takimi jak Putin. W styczniu były prezydent ostrzegł, że wysyłanie broni na Ukrainę może zmusić Kreml do ataku nuklearnego.
Decyzja rosyjskiego przywódcy o rozmieszczeniu broni nuklearnej na Białorusi spotkała się z natychmiastowym potępieniem ze strony polityków całego świata, którzy postrzegają posunięcie Putina jako potencjalną eskalację napięć.
Stało się to po tym, jak Wielka Brytania przekazała Ukrainie pociski przeciwpancerne ze zubożonym uranem, który Rosja fałszywie utożsamiała z bronią „z komponentem nuklearnym”.
ba za newsweek.com
1 komentarz
miałeś złoty róg
29 marca 2023 o 06:52Panie Trump, trzeba było się modlić zamiast bara bara z gwiazdką porno.