W sobotę 15 sierpnia tysiące Białorusinów żegna 34- letniego Aleksandra Tarajkowskiego, który zginął 10 sierpnia podczas pokojowych protestów. Białorusini okrzyknęli zabitego przez Narodowym Bohaterem Białorusi.
Pożegnanie, które odbywa się w pobliżu stacji Puszkinaskaja, w miejscu śmierci Tarajkowskiego, przerodziło się w narodową manifestację.
Białoruska milicja po śmierci Terajkowskiego wydała komunikat, w którym stwierdza, że mężczyzna miał „kryminalną przeszłość” i sam jest winien swojej śmierci, ponieważ próbował rzucić w stronę milicji ładunek wybuchowy, który eksplodował mu w dłoni.
Akt zgonu stwierdza tymczasem, że przyczyną jego śmierci była otwarta rana klatki piersiowej, zmarł z powodu utraty krwi.
Ojciec zabitego, który przyniósł do kostnicy ubranie dla syna, nie miał prawa obejrzeć jego zwłok.
Ciała 25 latka z Homla Aleksandra Wichora, zmarłego po brutalnym zatrzymaniu i wielogodzinnym przetrzymywaniu w stłoczonej więźniarce nadal nie przekazano rodzicom.
Za zaginionych uważa się ponad 10 osób z całej Białorusi.
oprac. ba na podst. charter97.org/nn.by/fot. svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!