Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku musiała umorzyć śledztwo w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości i zbrodni wojennych dokonywanych od grudnia 1939 r. do 27 marca 1940 r. na kilkudziesięciu uczniach gimnazjum w Augustowie – psze Nasz Dziennik.
To już trzecie śledztwo umorzone przez pion śledczy IPN, po negatywnej odpowiedzi z Mińska.
„Aktualnie wyczerpano możliwości dowodowe, w szczególności wobec odmowy przez prokuraturę Białorusi realizacji wniosku IPN o międzynarodową pomoc prawną. Brak jest też pozytywnych przesłanek, iż materiał dowodowy zostanie uzupełniony w najbliższym czasie. Nie występuje zatem możliwość bliższego ustalenia tożsamości sprawców, dlatego też śledztwo IPN należało umorzyć z powodu niewykrycia sprawców przestępstwa /art. 322 § 1 kpk/” – czytamy w postanowieniu o umorzeniu śledztwa.
Dalej prokurator pisze, że wobec stanowiska białoruskiej prokuratury „brak jest możliwości dalszych skutecznych działań, zmierzających do uzyskania bliższych danych i materiałów archiwalnych z Białorusi”.
Wniosek o pomoc prawną dotyczył kwerendy w Narodowym Archiwum Republiki Białorusi w Mińsku oraz w Archiwum Państwowym Obwodu Grodzieńskiego w Grodnie. Białoruś, chociaż od 1994 r. obowiązuje ją umowa o wzajemnej pomocy prawnej z Polską, odpowiedziała odmownie.
Umorzone dochodzenie dotyczyło bezprawnego pozbawienia wolności przez NKWD, w okresie od grudnia 1939 roku do 27 marca 1940 roku, w Augustowie kilkudziesięciu uczniów gimnazjum. Przetrzymywano ich w więzieniu w Mińsku i wywożono do obozów karnych, łagrów na Wschód. Gimnazjaliści byli członkami młodzieżowych konspiracyjnych organizacji niepodległościowych, harcerzami lub uznani zostali przez organy komunistyczne za osoby działające przeciwko władzy sowieckiej.
Podczas przesłuchań byli torturowani. Metody śledcze, jakie NKWD stosowało wobec nich, to m.in. bicie po stopach i kopanie po całym ciele, przytrzaskiwanie palców rąk w drzwiach, wlewanie nafty i benzyny do nosa, grożenie rozstrzelaniem, pozorowanie egzekucji, przetrzymywanie w zimnym karcerze o głodzie.
Rosja swego czasu przekazała Polsce wykaz spraw, które były w państwie sowieckim prowadzone i złożone w konkretnych archiwach. Według tego spisu, akta dotyczące tych trzech śledztw IPN Białystok znajdują się obecnie w archiwach Białorusi. Bez tych kluczowych dla prokuratorskich postępowań dokumentów niemożliwe było dalsze ich prowadzenie. Dlatego wszystkie sprawy zostały umorzone. Pierwsza już w 2012 roku. Następne, prowadzone w sprawie „komunistycznej zbrodni przeciwko ludzkości, będącej jednocześnie zbrodnią wojenną”, umorzono jesienią 2013 roku. Śledztwo to dotyczyło bezprawnego pozbawienia wolności przez NKWD w roku 1940 r. w Dębowie, Mogielnicy i Czarniewie (powiat augustowski) 10 polskich patriotów. Zatrzymani przez NKWD mieli być szczególnie okrutnie dręczeni.
Ośmiu z nich wywieziono na Sybir, później trafiły tam ich rodziny.
Natomiast dwóch aresztowanych (Kazimierz Wiśniewski i Kazimierz Ćmielowski) zostało skazanych przez sowiecki sąd wojenny na rozstrzelanie. Wyroki wykonano w nieznanym miejscu.
Do dziś nie wiadomo, gdzie pogrzebano ciała. Dowody zgromadzone w śledztwie ujawniły, że 10 aresztowanych osób należało do działającej na terenie Augustowszczyzny organizacji niepodległościowej Polska Armia Wyzwolenia.
Adam Białous/Nasz Dziennik
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!