Według ministra gospodarki Białorusi Dmitrija Krutoja, kraje Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej zbyt często korzystają z prawa weta – Mińsk zamierza wprowadzić ograniczenie takiego mechanizmu.
Szef białoruskiego resortu gospodarki zauważył, że konieczne jest zidentyfikowanie przynajmniej kilku segmentów, w których prawa weta nie można byłoby stosować.
Krutoj podkreślił, że Białoruś jest nieusatysfakcjonowana z powodu słabo zaawansowanego procesu eliminowania barier, które stoją na drodze otwartego handlu w ramach Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej.
W rozmowie z tvr.by, minister przyznał, że Białoruś prowadzi rozmowy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym. Zdradził jednak, że ani kwestia prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych, ani temat podwyżki taryf na usługi komunalne nie są przedmiotem dyskusji. Minister uważa, że MFW nie naciska, ponieważ wyciągnął wnioski z negatywnych doświadczeń z Ukrainy, gdzie po podwyżce taryf rozpoczął się kryzys.
oprac.ba
1 komentarz
bkb2
13 maja 2019 o 11:34Z perspektywy militarnej Mińska współpraca z Rosją jest uzasadniona ze względu na to, że im Rosja jest silniejsza tym Białoruś jest bardziej zagrożona gdyby miała przejść w takich warunkach na współpracę z Polską i EU…Militaryzacja Rosji daje temu krajowi wymierne korzyści polityczne i ekonomiczne…Stąd takie przeciąganie struny i tak długi pobyt Łukaszenki na stanowisku Prezydenta Białorusi… Klamka już zapadła o integracji Rosji i Białorusi i tylko jakieś nadzwyczajne zdarzenia mogłyby spowodować oderwania się tego 10 mln kraju od strefy wpływów Rosyjskich…