Minister spraw zagranicznych Białorusi Uładzimir Makiej przedstawił najważniejsze zadania, stojące przed dyplomacją w bieżącym roku. Według szefa dyplomacji, Białoruś ma szanse stać się areną globalnego procesu pokojowego
„Starannie wypełniając swoje zobowiązania wynikające ze strategicznego partnerstwa z Federacją Rosyjską, Białoruś nadal umacniała tendencję normalizacji stosunków na wektorze euroatlantyckim”, cytuje słowa ministra rządowa agencja Belta, które padły podczas dorocznej narady dyplomatów w resorcie spraw zagranicznych.
„Ponadto nasz kraj rozwija dialog z innymi międzynarodowymi partnerami: poczynając od krajów członkowskich Wspólnoty Niepodległych Państw, do krajów w Afryce i Ameryce Łacińskiej. Głównym zadaniem stojącym przed resortem niezmiennie pozostaje wspieranie zagranicznej działalności gospodarki: to przede wszystkim zwiększenie efektywności, zachowanie tradycyjnych rynków, otwarcie nowych i przyciągnięcie inwestycji do kraju”.
Podczas zamkniętej części spotkania zostaną wysłuchane raporty szefów placówek dyplomatycznych Białorusi z Rosji, Chin i Turcji.
Agencja Belta podaje, że z tymi krajami Białoruś ma największy deficyt handlowy, w związku z czym podczas narady przedyskutowane zostaną metody naprawy tej sytuacji.
Uładzimir Makiej podkreślił, że w ubiegłym roku Białoruś utrzymała kurs w polityce zagranicznej, a prowadząc niezależną wielowektorową politykę zapewniła jej suwerenność. Postawiła też na rozwój procesów integracyjnych w przestrzeni euroazjatyckiej, dywersyfikację handlu zagranicznego, wzmocnienie bezpieczeństwa.
W wymiarze politycznym, ministerstwo stawia sobie za cel dalsze zwiększenie roli państwa w regionalnej i światowej polityce. Uładzimir Makiej podkreślił, że sytuacja w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego pogarsza się. Na tym tle coraz większe poparcie zyskuje inicjatywa Białorusi „Helsinki-2”.
„W 2019 roku, musimy zbudować masę krytyczną zwolenników tej idei, uporczywie lobbować elity polityczne, struktury społeczne, środowiska eksperckie”, — powiedział Makiej.
Białoruskie przywództwo od kilku już lat forsuje pomysł stworzenia na Białorusi platformy dla globalnego procesu pokojowego – „Helsinki -2”. Po tym, jak Zachód docenił zaangażowanie Mińska w uregulowanie konfliktu na Ukrainie, prezydent Białorusi poszedł za ciosem i ogłosił, że Białoruś stanie się miejscem rozpoczęcia nowego procesu negocjacyjnego, który miałby być analogią do Helsinek z lat 70. XX wieku.
Kresy24.pl/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!