Minister obrony Republiki Białoruś Wiktor Chrenin wygłosił orędzie, po raz pierwszy w historii urzędowania. Było to przemówienie niejednoznaczne, w którym podkreślał zasadniczą niechęć Białorusi do wojny z Polską, Litwą „a tym bardziej z Ukrainą”, ale pod warunkiem, że zachowają się one „poprawnie”. Czy Białoruś zamierza w najbliższym czasie bardziej zaangażować się w wojnę Rosji z Ukrainą, czy nie, nie sposób zrozumieć z kontekstu.
„Jeśli nie podejmiesz złych kroków, nie będzie wojny” – powiedział Chrenin.
Według ministra działalność militarna Białorusi może być jedynie odpowiedzią na agresywne działania przeciwko jego krajowi. Stwierdził, że Białoruś zamierza się tylko bronić, dlatego apelował, aby nie prowokować (co rozumie przez prowokacje -nie wyjaśnił) bo w przeciwnym razie obiecał natychmiastową i twardą odpowiedź.
Chrenin nie wyrażał jednak swoich myśli, stale cytował Łukaszenkę: „Jak powiedział naczelny dowódca, odpowiedź będzie natychmiastowa i twarda. Dlatego po raz kolejny przestrzegamy przed prowokacjami. Nie chcesz wojny z nami – my też jej nie chcemy. Białorusinom chcę powiedzieć słowami naczelnego wodza: „Sytuacja dzisiaj nie jest na tyle napięta, by panikować. Każdy we własnym zakresie powinien spokojnie zajmować się swoimi sprawami. Siły Zbrojne Republiki Białorusi zrobią wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo”.
oprac. ba za t.me/modmilby
3 komentarzy
Jacek
10 października 2022 o 21:10Jakie to pokrętne Hitler zadarłby ręce z uciechy-on też chciał pokoju i tylko się bronił…
Kocur
11 października 2022 o 01:29Terroryści w Białorusi i Rosji myślą innymi kategoriami, więc pojęcie „złych kroków” znaczy zupełnie co innego w ich mniemaniu. Łukasz też twierdzi, że nie chce wojny, a jego działania przeczą tym twierdzeniom. putin przecież też twierdził, że nie zamierza napadać na Ukrainę.
niunias
11 października 2022 o 09:44Do kogo skierowane było to „orędzie” ?
Ciskanie się do Polski tych białoruskich kundli Putlera zaczyna być irytujące. To jak z namolnym ratlerkiem … wystarczy jeden kopniak i cisza. Nie zdają sobie sprawy, że obecnie wojen nie toczy się na „pojedynki” państw tylko działają sojusze ? Zresztą sami damy im radę i w 72 godziny będziemy w Mińsku i sądzę, że białoruskie społeczeństwo przywita WP kwiatami ! Nawet bez przekraczania granicy nasze F-16 z JASSM niszczą najważniejszą infrastrukturę BY. Przecież u nich nawet kasza i sól jest na kartki, a produkt krajowy brutto DZIESIĘĆ razy mniejszy od naszego !