Mieszkańcy Chersonia, mimo zablokowania przez okupantów ukraińskiej pomocy humanitarnej, odmówili przyjęcia „pomocy”, którą Rosjanie rozdają w centrum miasta. Poinformował o tym na Facebooku mieszkaniec Chersonia Serhij Pawłuk.
Według niego, w mieście nadal działają ukraińscy operatorzy komórkowi. Mężczyzna zamieścił na swojej stronie w mediach społecznościowych nagranie przedstawiające kilka ciężarówek zaparkowanych w pobliżu budynków administracyjnych.
Jak wyjaśnił, najeźdźcy przywieźli nimi swoją „pomoc”.
„Przywieźli pieprzoną pomoc humanitarną, teraz ją gdzieś zabierają… To ciężki dzień. Punkty kontrolne w całym mieście. Próbowali filmować, że podobno ktoś się tam wita [najeźdźców – red.] kwiatami. Nie zdążyli sfilmować, bo o godzinie 13:00 wyłączyli sieć [komórkową – red.]. Przybiegli, coś tam sfilmowali. Kilka osób zabrało pudełka, kazali im spier… Chersoń nadal się trzyma. W sklepach jest dużo kolejek, kupują wszystko, co jest. Chersoń potrzebuje pomocy humanitarnej… Przywieźli pomoc humanitarną, podeszło kilka osób, ale generalnie nie wzięli” – zrelacjonował.
Przypomnijmy, Rosjanie odmówili utworzenia korytarza dla dostarczania pomocy humanitarnej mieszkańcom Chersonia.
Okupanci wyłączyli też łączność komórkową w całym obwodzie chersońskim. Obecnie działa tylko łączność WiFi.
Dzisiaj pojawiła się informacja, że wojska okupacyjne planują proklamować „Chersońską Republikę Ludową”.
Opr. TB, https://www.facebook.com/pavlyuksergiy
fot. https://www.facebook.com/pavlyuksergiy
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!