Amerykański wywiad uważa, że plany Kijowa dotyczące wiosennej kontrofensywy, mającej na celu odbicie obszarów okupowanych przez Rosję, mogą się nie powieść, z uwagi na problemy Ukrainy ze zgromadzeniem wystarczającej ilości wojsk, amunicji i sprzętu.
Ocena gotowości ukraińskiej armii przeprowadzona przez wywiad USA pojawiła się w oznaczonyvh jako „ściśle tajne” dokumentach, które wyciekły w ubiegłym tygodniu do sieci.
Datowany na początek lutego dokument, ostrzega przed znaczącymi „niedoborami w zakresie generowania i utrzymania sił” oraz prawdopodobieństwem, że taka operacja przyniesie jedynie „skromne zyski terytorialne”.
Jak pisze The Washington Post, konkluzje zawarte w tajnych dokumentach stoją w wyraźnej sprzeczności z publicznymi oświadczeniami administracji Bidena na temat możliwości ukraińskiej armii i prawdopodobnie ośmieli krytyków, którzy uważają, że Stany Zjednoczone i NATO powinny zrobić więcej, aby naciskać na wynegocjowane rozwiązanie konfliktu.
Wcześniej nieujawniony dokument jest jednym z wielu materiałów dotyczących bezpieczeństwa narodowego USA odkrytych w Internecie w zeszłym tygodniu.
Dokument, który przewiduje jedynie skromny sukces przyszłej ukraińskiej kontrofensywy, wskazuje, że strategia Kijowa polega na odzyskaniu terytoriów na wschodzie i pchnięciu na południe w celu przecięcia rosyjskiego mostu lądowego z Krymem. Silne fortyfikacje obronne Rosji, w połączeniu z „utrzymującymi się brakami w wyszkoleniu Ukrainy i zaopatrzeniu w amunicję, prawdopodobnie utrudnią natarcie i doprowadzą do wzrostu ofiar podczas ofensywy” – czytamy w dokumencie.
Oznaczenie na dokumencie wskazuje, że informacje zostały pozyskane za pośrednictwem wywiadu agenturalnego i elektronicznego, prawdopodobnie przy użyciu tajnych metod stosowanych przez CIA i Agencję Bezpieczeństwa Narodowego. Biuro Dyrektora Wywiadu Narodowego, które prawdopodobnie sporządziło ten dokument, odmówiło komentarza, podobnie jak Rada Bezpieczeństwa Narodowego.
W tygodniach po okresie opisanym w dokumencie, który wyciekł, amerykańscy urzędnicy prowadzili rozmowy ze stroną ukraińską, aby upewnić się, że ofensywne ambicje Kijowa odpowiadają jego możliwościom, podali amerykańscy urzędnicy pod warunkiem zachowania anonimowości.
Do wymiany zdań na wysokim szczeblu doszło w połowie marca podczas rozmowy telefonicznej gen. Marka A. Milleya, przewodniczącego Kolegium Połączonych Szefów Sztabów, Jake’a Sullivana, doradcy prezydenta ds. bezpieczeństwa narodowego, sekretarza obrony Lloyda Austina i ich ukraińskich odpowiedników.
Według amerykańskich urzędników wszystkie strony wyszły z tych rozmów z poczuciem, że Ukraina zaczyna rozumieć granice tego, co może osiągnąć w ofensywie i odpowiednio się do tego przygotowuje. Chociaż jest mało prawdopodobne, aby most lądowy został zerwany, Stany Zjednoczone mają nadzieję, że stopniowe zyski mogłyby przynajmniej zagrozić swobodnemu przepływowi rosyjskiego sprzętu i personelu korytarzem, który był ratunkiem dla sił inwazyjnych.
Departament Stanu USA twierdzi, że incydent z publikacją tajnych dokumentów Departamentu Obrony USA nie wpłynie na wsparcie Ukrainy w jej wojnie z Rosją.
Pentagon i Departament Sprawiedliwości USA wszczął śledztwo w sprawie wycieku ogromnej liczby dokumentów wywiadu USA, które zostały opublikowane w sieciach społecznościowych w ostatnich tygodniach.
ba za washingtonpost.com/eurointegration.com.ua
3 komentarzy
Adrian
11 kwietnia 2023 o 10:47Pocieszające że rok temu też średnio w nich wierzyli. Problem nie w tym ile terenu odzyskają ale by wreszcie zrobili ,,Kanny”. Kijowszczyzna,Charkowszczyzna, Prawobrzeże za każdym razem Rosjanie byli wypychani z terenu i/lub sami się wycofywali.
qumaty
11 kwietnia 2023 o 13:52idą widać intensywne zmyłki wywiadowcze, mgła wojny klasyczna. A to „przecieki” z planami kontrofensywy, a to USA wątpią w sukces (to po co tam dodatkowe siły ruskich ;-)), a to uderzą tam, a to tu.. Niewykluczone, że jakiś mniej czy bardziej bystry redaktor trafi centralnie w plan ofensywy (tak bylo w przeddzień Pustynnej Burzy w Iraku), tylko kto mu uwierzy, jak co gazeta czy portal to kazdy swe warianty rysuje? Poza tym rzut oka na mapę i każdy średnio ogarnięty widzi, że pewnie bedzie próba przecięcia korytarza na Krym. Plus jakieś operacje pomocnicze w Donbasie, może most krymski wysadzą, może desant gdzieś mały, dobrze pojdzie to może i w Krym wejść kawałek sprobują, ale jądro operacji to przeciąć korytarz i geniusza by to zgadnąć nie trzeba.
Adrian
11 kwietnia 2023 o 16:39Nie trzeba….po nie dawno publikowanej mapie umocnień polowych budowanych przez rus też widać że się spodziewają… rozpatrując według ,,zasad sztuki wojennej” ten kierunek łamię zasadę zaskoczenia a npl miał czas go inżynieryjne przygotować( choć nieobsadzone umocnienia nie są nic warte) ale jest najbardziej zgodny z zasadą ,,celowości”…..SZU pokazało na Charkowszyznie że potrafi w sztuke operacyjną,zgodnie ze starą zasadą Mansteina uderzaj beckhendem poprawiają forhendem najpierw zmylili ich na kierunku Chersonskim. Tu mieli dodatkowo możliwość przeprowadzenia gier wojennych w Ramestein w spokoju i oderwaniu od ,,biezaczki”, wierzę że jesteśmy świadkami wieloetapowej maskiworki. Argumentów za kierunkiem Melitpol-Cherson-Krym mnóstwo, ale IMHO kluczem jest najpierw zrobić kessel wojskom RUS….a potem skupić się na terytorium.