
Fot: belta.by
Kanał na Telegramie „Cynic” analizuje „podmiotowość Łukaszenki”, który w opinii ekspertów kanału całkowicie się pogubił i utracił kontrolę nad liczebnością i ruchami rosyjskich wojsk na terytorium Białorusi.
Świadczyć o tym mają komunikaty płynące z Mińska i Moskwy 14 lutego. Najpierw Łukaszenka ogłosił, że wycofanie rosyjskich wojsk z Białorusi nastapi po jego naradzie z Władimirem Putinem – w cztery oczy. Następnie rzecznik rosyjskiego dyktatora Dmitrij Pieskow powiedział, że nie może podać dokładnej daty wycofania wojsk – wszystko będzie negocjowane indywidualnie.
Co to za sygnał? Łukaszenka całkowicie stracił kontrolę nad siłami zbrojnymi, które w ramach manewrów wojskowych wkroczyły na Białoruś. Nie ma kontroli nad ich liczbą, ruchami, operacjami, a nawet datą ich wycofania. Co więcej, Moskwa dała do zrozumienia Zachodowi, że „Łukaszenka postradał zmysły” i „sama kontroluje sytuację na Białorusi”.
Ten sygnał o braku podmiotowości Łukaszenki był potrzebny, aby zamknąć Łukaszence możliwość dokonania wielowektorowego zwrotu na Zachód lub w stronę Chin.
Moskwa zażądała od Zachodu potwierdzenia, że może przejąć kontrolę nad Łukaszenką.
Sam Łukaszenka potwierdził, że nie byłby w stanie wycofać rosyjskich wojsk z Białorusi bez woli Moskwy. To był sygnał: „W razie czego, ratujcie nas”.
Reżim zdaje sobie sprawę, że jeśli Kreml zdobędzie kontrolę nad aparatem bezpieczeństwa, zmusi Łukaszenkę do integracji, a następnie wyrzuci go jak zbyt toksyczny element.
Zdaniem autora kanału „Cynic”, to właśnie dlatego Łukaszenka przechodzi na zachodni front dyplomatyczny, wysyłając pewne sygnały.
Jednym z nich był pojednawczy gest wobec Ukrainy z 14 lutego, rozmowa szefa Sztabu Generalnego RB z szefem Kolegium Połączonych Szefów Sztabów USA, informacja o manewrach na Białorusi wysłana państwom bałtyckim i – co najważniejsze, choć niepotwierdzone – „ujawnienie Turcji rzeczywistych rosyjskich zamiarów”, w wyniku czego Ankara natychmiast oświadczyła, że nie ma wojennego zagrożenia dla Ukrainy ze strony Moskwy.
Nie można jednak wykluczyć, że informacje o jego „zdradzie” i pojednawczy ton wobec Ukrainy mogą być tylko „zasłoną dymną”, by uwiarygodnić tezę o rozpoczęciu przez Rosję deeskalacji.
oprac. ba za t.me/cynic20
2 komentarzy
Karol
15 lutego 2022 o 14:30Białoruś dawno sprzedana pod stołem.
DShK
15 lutego 2022 o 14:59zdziwiony ? chłopie , ogarnij się Polska to nie twój wróg