W Wilnie obradowało 30 maja Zgromadzenie Parlamentarne NATO. Cytowana przez portal Delfi przewodnicząca litewskiego Sejmu Viktorija Čmilytë-Nielsen oświadczyła, że od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę państwa bałtyckie muszą adaptować się do nowych warunków i wyzwań.
Wezwała też NATO do aktywnego działania na obu frontach obrony Sojuszu: froncie „gorącym” – na Ukrainie i „zimnym” – we własnych granicach.
„Po tym, jak Rosja rozpoczęła wojnę na Ukrainie, NATO powinno dostosować się do dzisiejszych realiów – pomóc Ukrainie i wzmocnić swoją pozycję odstraszania i obrony – mówi przewodniczący litewskiego Sejmu.
Wezwała Sojusz Północnoatlantycki do działania na obu frontach obronnych: gorącym na Ukrainie i zimnym w NATO, obejmującym wszystkie granice bloku.
„W rzeczywistości zimny front znajduje się właśnie tutaj, zaledwie 25 km od budynku Sejmu. Aby zimny front nie przekształcił się w gorący, konieczne jest po pierwsze zwycięstwo Ukrainy, a po drugie znaczące wzmocnienie zdolności obronnych NATO, tak aby Kreml ani przez chwilę nie kwestionował determinacji NATO do obrony członków NATO za pomocą broni, a tym bardziej nie decydował się na testowanie tej determinacji za pomocą broni” – powiedziała Viktorija Čmilytë -Nielsen na sesji plenarnej Zgromadzenia Parlamentarnego NATO w Wilnie.
Marszałek litewskiego sejmu zaznaczyła, że obliczu ostatnich wydarzeń, ciągłej agresji militarnej Rosji i retoryki podżegania do wojny skierowanej przeciwko NATO, Sojusz musi być w pełni przygotowany do pilnej obrony zbiorowej w przypadku agresji.
„Naszym zdaniem NATO powinno przejść od stopniowego reagowania opartego na rozmieszczaniu posiłków, do sił frontowych zdolnych do natychmiastowego podjęcia obrony na dużą skalę – powiedziała Čmilytë-Nielsen. – Przede wszystkim proponujemy i prosimy o zwiększenie wysuniętych zespołów bojowych NATO do rozmiarów wysuniętych brygad bojowych, utworzenie w krajach bałtyckich silnych stanowisk obrony powietrznej NATO oraz wstępne skoncentrowanie sprzętu i zaopatrzenia wojskowego NATO w krajach bałtyckich”.
„Proszę zrozumieć, że biorąc pod uwagę zbrodnie armii rosyjskiej i jej nieludzką brutalność, nie chcemy stać się kolejną Buczą czy Mariupolem” – powiedział przewodniczący litewskiego parlamentu. Według niej, decyzje te powinny być przedyskutowane już w Madrycie, podczas czerwcowego szczytu NATO.
Sesja plenarna Zgromadzenia Parlamentarnego NATO, podczas której omówiono wojnę na Ukrainie i zagrożenia ze strony Rosji, obradowała 30 maja w Wilnie. Spotkanie miało się odbyć w Kijowie, ale zostało przeniesione do Wilna w związku z inwazją Rosji na Ukrainę.
oprac. ba za delfi.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!