100. rocznica niepodległości podzieliła białoruskie środowisko demokratyczne. Jedni trafili do aresztów, inni udali się na koncert, pisze Rusłan Szoszyn na łamach Rzeczpospolitej. W niedzielę plac Jakuba Kołasa w Mińsku wypełnili funkcjonariusze OMON. To tam miał się rozpocząć antyrządowy marsz opozycji z okazji 100. rocznicy ogłoszenia niepodległości przez Białoruską Republikę Ludową (BRL, istniała w latach 1918–1919).
Marszu nie było, gdyż wszystkich, którzy pojawiali się na placu, wsadzano do przygotowanych uprzednio ciężarówek, wykorzystywanych na Białorusi do przewożenia więźniów.
Znaleźli się w nich nawet emeryci i przypadkowi przychodnie. Lokalni obrońcy praw człowieka szacują, że w Mińsku zatrzymano ok. 70 osób. Niezależne media informowały o zatrzymaniu dziennikarzy czytaj dalej
Kresy24.pl za rp.pl
1 komentarz
Polak z Białorusi
27 marca 2018 o 00:40Tak.Prawda