Aleksander Łukaszenka udzielił w swojej siedzibie w Mińsku wywiadu dziennikarzowi brytyjskiej telewizji BBC.
Przedstawił swoją wersję wydarzeń z ostatnich miesięcy. Pytany był między innymi, czy ma coś wspólnego z kryzysem migracyjnym na granicy z UE.
– Może ktoś im pomógł. Nawet na to nie patrzę – przekonywał. – Myślę, że to absolutnie możliwe. Jesteśmy Słowianami. Mamy serca. Nasze służby wiedzą, że migranci idą do Niemiec.
Łukaszenka zgodnie z przewidywaniami oskarżył polską stronę o znęcanie się nad migrantami, w tym dziećmi.
Łukaszenka przyznał też, że podczas tłumienia zeszłorocznych protestów opozycji ludzie byli bici w areszcie w Mińsku, ale przekonywał, że milicja też była bita, a BBC tego nie pokazało.
Franak Wiaczorka, doradca liderki białoruskiej opozycji, Swietłany Tichanowskiej, w mocnych słowach potępił wpuszczenie do BBC dyktatora. Napisał na portalu społecznościowym, że BBC dała scenę Łukaszence. „Prześladuje media, rozsiewa dezinformację i nagłaśnia swoją propagandę z waszą pomocą. Występy w mediach dają mu legitymację i uwagę, których pożąda” – napisał Wiaczorka.
It's upsetting that @BBC decided to give the floor to Lukashenka. He abuses the media, spreads disinformation, & amplifies his propaganda with your help. The media appearances give him the legitimacy & attention he desires. He had already demeaned foreign journalists not once. pic.twitter.com/IrRApEhfq5
— Franak Viačorka (@franakviacorka) November 19, 2021
Oprac. MaH, bbc.com, rferl.org, twitter.com
fot. president.gov.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!