Wydawałoby się, że tej zniewagi Łukaszenka prędko nie wybaczy. Ale to przecież prawdziwy mąż stanu, więc o upokorzeniach jakie znosił po „ataku szwedzkich pluszowych miśków” latem 2012 roku zapomina. Zbliżają się przecież wybory prezydenckie.
„Białoruś zawsze opowiadała się za wyważonym, pożytecznym i pragmatycznym dialogiem ze z wszystkimi krajami”- powiedział Aleksander Łukaszenka przyjmując list uwierzytelniający od ambasadora Szwecji na Białorusi Martina Oberga.
Według prezydenta, Szwecja odgrywa ważną rolę w procesach regionalnych i subregionalnych w północnej Europie. „Jej głos jest ważny w Unii Europejskiej. – powiedział Łukaszenka. – Nigdy nie ukrywałem, że możemy się wiele nauczyć od Szwecji”.
Martin Oberg od lipca 2013 roku pracował w Mińsku w randze chargé d’affaires ambasadora Szwecji na Białorusi, pod koniec kwietnia tego roku został mianowany ambasadorem.
Przypomnijmy, kryzys dyplomatyczny między Białorusią i Szwecją rozpoczął się w 2012 roku po tym, jak 4 lipca awionetka pilotowana przez Szwedów – pracowników studia reklamowego „Studio –Total” przekroczyła nielegalnie granicę litewsko – białoruską. Z pokładu zostały zrzucone nad Iwieńcem i Mińskiem pluszowe misie, do których przyczepione były karteczki z hasłami wzywającymi do wolności słowa na Białorusi.
Media nazwały ten incydent „pluszowym desantem”.
Pomimo licznych zdjęć i filmów jakie ukazały się wówczas w sieci, białoruskie władze długo nie chciały przyznać, że taki fakt miał miejsce. Dopiero po prawie trzech tygodniach powiedział o nim Łukaszenko, zapowiadając ukaranie winnych.
Wkrótce po tym, w sierpniu 2012 władze Białorusi ogłosiły, że odwołują swoją ambasadę ze Szwecji i powołując się na zasadę wzajemności, poprosiły Szwecję o to samo.
W 2013 roku Białoruś udzieliła akredytacji w Mińsku charge d’affaires Szwecji – na wniosek strony szwedzkiej, a rok później władze Białorusi zgodziły się na zwiększenie liczby personelu dyplomatycznego ambasady Szwecji.
Jak widać Łukaszenka potrzebował trzech długich lat żeby przełknąć tę zniewagę, a dodatkowym argumentem stała się patowa sytuacja w kraju przed wyborami prezydenckimi.
Kresy24.pl/belaruspartisan. org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!