W światowym rankingu „Reporterów bez Granic 2016”, badającym wolność mediów na świecie, spośród wszystkich krajów europejskich Białoruś znów otrzymała najniższe noty.
Spośród 180 badanych państw Białoruś znalazła się i 157 miejscu, przed Irakiem i Egiptem, w towarzystwie takich politycznych i przestępczych grup jak „Państwo Islamskie”, jemeńscy husyci, bliska „Al-Kaidy” islamska grupy w Bangladeszu, afgańskich Talibów i meksykańskiego kartelu narkotykowego „Los Zetas”.
Wśród wymienionych konkretnych urzędników wiele znanych twarzy, których „Reporterzy bez granic” z roku na rok określają wrogami wolności prasy. Wśród nich, na przykład, prezydent Erytrei, Sudanu, Burundi, Gambii, Syrii i Kuby, przywódcy Chin i Korei Północnej, Rosji i kilku byłych republikach radzieckich – Azerbejdżanu, Białorusi, Kazachstanu i Turkmenistanu.
Prezydent Aleksander Łukaszenka pojawia się w niesławnym rankingu od 1994 roku.
Po wyborach prezydenckich w 2010 roku na Białorusi wtrącił do więzień wielu dziennikarzy, wśród nich; Irina Chalip, Natallia Radzina i Aleksandra Atroszczankau.
Sytuacja wolność prasy nie uległa poprawie również po „wyborach” w 2015 roku. Największy niezależny portal charter97.org nadal nie może pracować w kraju. Reżim prezydenta Aleksandra Łukaszenki próbuje przypodobać wprawdzie społeczności międzynarodowej chcąc pozbyć się wizerunku „ostatniej dyktatury w Europie”. Ale oprócz uwolnienia więźniów politycznych w sierpniu 2015 roku, nic się nie zmieniło. Zaraz pojawili się nowi więźniowie.
Niezależni dziennikarze i freelancerzy nie mogą uzyskać akredytacji, są prześladowani przez władzę sądowniczą. Ministerstwo informacje zintensyfikowało kontrolę nad sieciami dystrybucji prasy i Internetu, i zakazało używania oprogramowanie wykorzystywanego do obejścia cenzury online.
Kresy24.pl
3 komentarzy
józef
2 listopada 2016 o 13:56Polska za rok też będzie na tym miejscu.
mich
2 listopada 2016 o 19:27oni są takimi reporterami bez granic jak tvn wszystko pod teze robione a w niemczech jest wolnosc słowa
1andrzej
3 listopada 2016 o 09:22Trudno towarzyszu, ale musimy się bronić przed waszym sputnikiem i innym g.nem.