W piątek wieczorem odbyła się rozmowa telefoniczna autorytarnego przywódcy Białorusi Aleksandra Łukaszenki z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, podaje portal Svaboda.org, powołując się na Pałac Elizejski.
Administracja francuskiego prezydenta podaje, że Macron poprosił Łukaszenkę, aby ten …. „zażądał szybkiego wycofania wojsk rosyjskich z jego kraju”.
Macron miał przekonywać Łukaszenkę, że „braterskie relacje między narodami białoruskim i ukraińskim powinny skłaniać Białoruś do odmowy bycia wasalem i faktycznym wspólnikiem Rosji w wojnie przeciwko Ukrainie”.
Służba prasowa Łukaszenki poinformowała, że rozmowa trwała 1 godzinę i 20 minut i dotyczyła inwazji Rosji na Ukrainę oraz zaangażowania Białorusi w ten konflikt.
„Znaczną część rozmowy poświęcono przyszłości Europy i miejscu Białorusi w tym porządku świata, omówiono także stosunki między Białorusią a Rosją” – poinformowano.
Łukaszenka rzekomo po raz kolejny zagwarantował, że rosyjska broń jądrowa nie zostanie rozmieszczona na Białorusi. Wyraził również gotowość do zaakceptowania rosyjsko-ukraińskich rozmów pokojowych.
„Podczas rozmowy prezydent Francji podkreślił swój szacunek dla narodu białoruskiego” – czytamy w komunikacie administracji Macrona.
Oficjalnie, białoruskie wojska nie są zaangażowane w konflikt rosyjsko-ukraiński, ale wojska rosyjskie działają z terytorium Białorusi, wykorzystując jej infrastrukturę. W sobotę pojawiły się doniesienia, że ze względu na rolę Białorusi w wojnie, 27 lutego przywódcy UE mogą dyskutować nad wyłączeniem ze SWIFT nie tylko Rosji, ale i Białorusi.
Zachód nie uznaje Łukaszenki za prawowitego prezydenta Białorusi, ale utrzymuje kontakty z jej przywódcami, a w wyjątkowych przypadkach – z Łukaszenką osobiście.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!