„Nawet jeśli nienawidzicie wszystkiego co rosyjskie ze wszech sił, nie trzeba tego aż tak nakręcać” – oświadczył prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka na spotkaniu ze studentami i uzdolnioną młodzieżą. Prezydent podzielił się z nimi swoją wiedzą nawiązując do historii Białoruskiej Republiki Ludowej. Słowa głowy państwa cytuje agencja Belta.
„Rosjanie są naszymi braćmi. Bywają różni, niektórzy są dobrzy, są też źli. Czasami mleka nam nie wpuszczają, i cukru naszego nie pozwalają u siebie sprzedawać, i ropę zakręcą i gaz. Różne rzeczy się zdarzają, doświadczyłem tego wszystkiego w pełnej krasie”- mówił białoruski przywódca, podkreślając, że za rozwiązanie takich kwestii odpowiadają politycy.
„Ale to nie oznacza, że Rosjanie są naszymi wrogami. A kto do nas w razie czego wyciągnie pomocną dłoń? ROSJA. Nieważne, jaka byłaby tego przyczyna. Oni do tej pory boją się stracić Białoruś”, mówił prezydent Łukaszenka.
Przemawiając do młodzieży 20 marca, Aleksander Łukaszenka poruszył temat 100-lecia BNR.
„Z jednej strony twórcy Białoruskiej Republiki Ludowej chcieli niepodległości dla kraju. Z drugiej, byli gotowi prosić w tej sprawie o pomoc u kogo się dało, a potem znów znaleźliby się pod butem”, tłumaczył Łukaszenka młodzieży. Jego zdaniem wydarzeniami sprzed 100 lat nie należy się szczycić, nie warto też wyrywać z kontekstu dla wzbogacania własnej historii.
„To była smutna karta w dziejach wielu narodów, takich smutnych kart była masa. Trzeba chronić to, co jest dzisiaj”.
Przyznał, że na najwyższych szczeblach władzy rekomendowano mu, by nie wchodził w dyskusję na te tematy.
„A niech sami to rozwiązują. Chcą obok opery – niech się zbierają – powiedział Aleksander Łukaszenko. – Najważniejsze, żeby był porządek i żeby nikt teatru nie tykał”.
Przypomnijmy, po raz pierwszy w historii władze wydały zgodę na zorganizowanie przez opozycję obchodów 100. rocznicy proklamowania Białoruskiej Republiki Ludowej. Przed teatrem opery w niedzielę ma się odbyć wiec i koncert.
Kresy24.pl/ab
1 komentarz
Dzierżyński
22 marca 2018 o 10:10Jednego „mądry” Prezydent nie zauważył, będąc w strefie rosyjskiej, jako naród i państwo coraz bardziej też będą się cofać w rozwoju. Grozi im status takiej Albani na peryferiach Europy. Dla nas ewentualna korzyść na przyszłość, gdy coś się tam zmieni, to kolejny rezerwuar siły roboczej i ewentualnie będzie można tam nabyć tanio grunty i nieruchomości.