Reżimowi Aleksandra Łukaszenki puszczają nerwy. Gdy 17 lutego po raz pierwszy na ulicę wyszli Białorusini, by zaprotestować przeciwko „podatkowi od darmozjadów”, władze praktycznie nie reagowały. Chcąc uspokoić nastroje w społeczeństwie, 9 marca prezydent zapowiedział moratorium na egzekwowanie podatku na rok, ale jego obietnice nie uspokoiły Białorusinów. Przeciwne nastąpiła ich eskalacja. W piątek 10 marca fala ulicznych protestów wzmogła się, a władze po raz pierwszy rozpoczęły skoordynowane zatrzymania.
Niezależne media białoruskie są zgodne w ocenie sytuacji: takie akcje uliczne z jakimi mamy obecnie do czynienia, nie odbywały się w miastach rejonowych Białorusi od 25 lat. Według ekspertów uliczne protesty będą kontynuowane.
Zdaniem szefa Centrum Transformacji Europejskiej Andrieja Jegorowa, wprowadzony przez Łukaszenkę „dekret o pasożytnictwie”, nakazujący uiszczanie specjalnego podatku osobom, które nie przepracowały co najmniej 183 dni w ciągu roku, w warunkach pogłębiającego się kryzysu gospodarczego i pauperyzacji społeczeństwa, został przez Białorusinów odebrany jako szczególna niesprawiedliwość. Nie dość, że padają kolejne zakłady, ludzie tracą miejsca pracy, spadają płace, szaleje drożyzna, a władza nie tylko nie podejmuje żadnych konkretnych rozwiązań, żeby chronić najbardziej narażone na ubóstwo warstwy, nakłada na nie dodatkowe obciążenie finansowe.
Jaki obrót przyjmą sprawy w najbliższym czasie, czy władza posunie się do zastosowania represji wobec uczestników akcji (na razie podlegają im liderzy opozycji, aktywni działacze i dziennikarze)? Sytuacja rozwija się dość dynamicznie. Tymczasem portal charter97.org poinformowała o liście, który otrzymała redakcja. Anonimowy informator donosi o działaniach rządu, przygotowującego wprowadzenie stanu wyjątkowego w kraju. Redakcja zaznacza, że nie ma pewności co do autentyczności tych informacji, uznała jednak, że należy ją podać do wiadomości publicznej.
W liście cytowana jest treść dekretu Łukaszenka o wprowadzeniu stanu wyjątkowego:
„… wprowadzić 15 marca 2017 o godzinie 0.00 stan wyjątkowy na całym terytorium Republiki Białoruś.
W czasie obowiązywania stanu wyjątkowego:
a) zakazać wieców, ulicznych marszów i demonstracji, a także innych imprez masowych;
b) zakazać przeprowadzania strajków;
c) ograniczyć dostęp do sieci Internet, portali społecznościowych i serwisów informacyjnych;
d) ograniczyć dostęp do telefonii komórkowej.
Na czas obowiązywania stanu wyjątkowego ustanowić:
a) specjalną procedurę poruszania się w strefie stanu wyjątkowego, w tym kontrolę środków transportu;
b) wzmocnić ochronę porządku publicznego i obiektów zapewniających utrzymywanie funkcji życiowych społeczeństwa;
c) kontrolę dokumentów w miejscach gromadzenia się obywateli, a w wyjątkowych przypadkach kontrolę rzeczy osobistych, miejsc zamieszkania i środków transportu;
d) wydalenie osób naruszających porządek publiczny, nie będących mieszkańcami danej miejscowości – do stałego miejsca ich zamieszkania, lub poza terytorium Republiki Białoruś na ich koszt”.
Kresy24.pl
8 komentarzy
SyøTroll
13 marca 2017 o 14:28Ostatecznie to „dyktator” wiec ma prawo zaprowadzać niedemokratyczne porządki.
Polak z Białorusi
14 marca 2017 o 06:21Przyjeżdżaj do nas ,trolliku, takich jak ty są bardzo uwielbia reżim Łuki, będziesz niby ser w maśle…i odczujesz się szczęśliwym…
Barnaba
13 marca 2017 o 15:43Łukaszenka miał mnóstwo czasu żeby zrobić coś dla ludzi. Mógł zaobserwować na innych krajach czego nie należy robić i wypracować lepszy scenariusz dla przemian. Ale okazał się zwykłą świnią, która nie ma ochoty nic robić. Jest albo świnią, albo głupkiem. Przecież ta kreatura widzi i wie już od dawna że system, który chciał zaprowadzić się nie sprawdził i tak brnie w to od lat.
apud
13 marca 2017 o 16:3312 grudnia tez byl artykul, ze bedzie stan wyjatkowy.
Polak z Białorusi
14 marca 2017 o 06:37Dla tych,kto nie jest w tematie-stan wyjątkowy już dawno jest na Białorusi, już od 25 lat, ale teraz sytuacja pogorsza się dynamicznie w stosunku do zwykłych obywateli niezadowolonych haniebnym dekretem „o darmozjadstwie” , do rzeczy-antykonstytucyjnym ,i to dopiero dodatek do wcześniejszych już wprowadzonych „poborczych” dekretów i ukazów ,i to na tle powszechnej nieobecności pracy , w końcu ,ogromna ilość obywateli pogardza władzą. Represji rozwijają się na całą moc karnej systemy.
Polak z Białorusi
14 marca 2017 o 06:51Konstytucja na Białorusi nie działa, „nie obowiązuje”, czyli rządy Łuki po prostu całkiem ignorują ję,brutalnie ję łamią, i to w stosunku do zwykłych obywateli. Teraz wszystko zależy od aktywności ludzi Białorusi, od ich udziału w wiecach, od ilości sprzeciwu
kolis
14 marca 2017 o 15:37No ale ktoś go wybrał na prezydenta?!
andy
14 marca 2017 o 19:40Komisja Wyborcza.