10 kwietnia z niezapowiadaną wcześniej wizytą, do Mińska „na konkretną rozmowę” z Łukaszenką przyleciał szef resortu obrony Rosji Siergiej Szojgu.
Jak podało rosyjskie MO, celem wizyty było omówienie „praktycznej realizacji decyzji” uzgodnionych przez Łukaszenkę i Putina w zeszłym tygodniu w Moskwie, a także kwestie szkolenia bojowego i koordynacji wspólnego zgrupowania wojsk.
Białoruska agencja informacyjna BelTA cytuje zaś słowa Łukaszenki, który oświadczył, że potrzebuje gwarancji ze strony Rosji, by chroniła terytorium Białorusi jak własnego.
„W przypadku agresji na Białoruś Federacja Rosyjska broni Białorusi jako własnego terytorium. Takich gwarancji bezpieczeństwa potrzebujemy” – powiedział Łukaszenka.
Według niego Mińsk i Moskwa powinny przeanalizować umowy i zdecydować, czy przyjąć nową dla „całkowitego bezpieczeństwa Białorusi”.
Komentatorzy przypominają, że 25 marca Putin zapowiedział rozmieszczenie taktycznej broni jądrowej na Białorusi. Później w swoim dorocznym orędziu Łukaszenka oznajmił, że się na to zgadza.
W jakich przypadkach Rosja może użyć broni jądrowej? Odpowiedź na to pytanie zawiera dekret Putina z dnia 2 czerwca 2020 r.: „Federacja Rosyjska zastrzega sobie prawo do użycia broni jądrowej w odpowiedzi na użycie broni jądrowej i innej broni masowego rażenia przeciwko niej i/lub jej sojusznikom, zgodnie z art. jak również w przypadku agresji na Federację Rosyjską przy użyciu broni konwencjonalnej, gdy zagrożone jest samo istnienie państwa”.
Innymi słowy, rosyjski potencjał nuklearny może być wykorzystany w odpowiedzi na atak nuklearny na Rosję i jej sojuszników, jak również w przypadku ataku bronią konwencjonalną tylko na Rosję i to ataku zagrażającego jej istnieniu.
Według białoruskiego politologa Jurija Drakachrusta, niewykluczone, że Łukaszenka zgodził się z Putinem, że nawet na poziomie koncepcyjnym rosyjska doktryna nuklearna zostanie zmodyfikowana, a atak na Białoruś bronią konwencjonalną „w przypadku zagrożenia istnienia Białorusi” zostanie uznany za powód do użycia rosyjskiej broni atomowej.
Gdyby taka modyfikacja doktryny miała miejsce, to w pewnym sensie Rosja rzeczywiście wzięłaby na siebie obowiązek obrony Białorusi „jako własnego terytorium”, rozciągnęłaby na państwo sojusznicze nuklearne gwarancje własnego bezpieczeństwa.
Drakachrust zwraca uwagę, że choć atak NATO na Białoruś wydaje się niewiarygodny, to przywódcy polityczni Białorusi i Rosji mogą taki wariant przyjąć na poważnie i podjąć kroki, aby temu zapobiec.
„Oczywiście mogą być inne plany. Wersja Jurija Fialsztyńskiego, według której Putin planuje przeprowadzić niesprowokowany atak na Polskę i Litwę przy użyciu broni nuklearnej z Białorusi, wydaje mi się osobiście zbyt odważna. Ale w świetle tego wszystkiego, co się dzieje, w świetle zagrożeń nuklearnych płynących z Moskwy z ust nie tylko propagandzistów, ale także wysokich urzędników, nie można takiej opcji nazwać absolutnie niemożliwą”.
ba za svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!