13 kwietnia 2016 roku ukonstytuowała się Polsko-Białoruska Grupa Parlamentarna. Rok po tym wiekopomnym wydarzeniu na Białoruś jedzie grupa parlamentarzystów z Polski, na czele ze współprzewodniczącym Adamem Andruszkiewiczem z partii Kukiuz’15, poinformowała agencja rządowa Belta.
Polscy parlamentarzyści będą tam przebywać w dniach 11 – 13 kwietnia. Kanał TV „Białoruś 1” poinformował, że delegacja parlamentarzystów z Polski spotka się z deputowanymi Izby Reprezentantów, z przedstawicielami Ministerstwa Edukacji, złoży wizytę w Rejonowym Komitecie Wykonawczym w Lidzie i Nowogródku. Goście z Polski odwiedzą też Mir i zamek w Lidzie, oraz dom-muzeum Adama Mickiewicza w Nowogródku.
Polsko-Białoruska Grupa Parlamentarna ukonstytuowała się rok temu, 13 kwietnia 2016 roku, po 11 latach zawieszenia współpracy. Jej współprzewodniczącymi zostali posłowie z Podlasia Adam Andruszkiewicz z Kukiz’15 i Mieczysław Baszko z PSL.
– Białoruś jest przed wszystkim naszym sporym sąsiadem. Pamiętamy te czasy, gdy nie zważając na politykę wzbogacaliśmy się na handlu między Polską a Białorusią. Podlasie się wtedy szybko rozwijało. Nie możemy udawać, że tego kraju nie ma – mówił rok temu poseł Andruszkiewicz. Zapowiedział wówczas, że priorytetem dla jego zespołu jest wdrożenie umowy o małym ruchu granicznym.
Trzeba przyznać, że tak wielu kontaktów między oboma krajami nie było nigdy dotąd w historii. Ale czy to dobry moment na zacieśnianie relacji, a może i świętowanie rocznicy współpracy? Czy mimo represji, które nasiliły się na Białorusi w ostatnich miesiącach, brutalnego pałowania pokojowych demonstracji, mimo nowych więźniów politycznych, niewspółmiernych do winy wyroków skazujących orzekanych wobec opozycjonistach, wyjazd naszych posłów ma być dowodem na to, że Polska przymyka na to wszystko oczy i kontynuuje odwilż we wzajemnych relacjach?
To należałoby zadać pytanie; a co udało się polskim parlamentarzystom osiągnąć przez ten rok współpracy? Mały ruch graniczny? Nie! Legalizację Związku Polaków na Białorusi? – Nie! Zmiany na rzecz zapewnienia możliwości nauczania języka polskiego i zdawania egzaminu maturalnego dla polskiej mniejszości na Białorusi w języku ojczystym? Wręcz przeciwnie. Ministerstwo Edukacji RB zapowiada wprowadzenie zmian w ustawie o oświacie, które doprowadzą do likwidacji dwóch jedynych polskich szkół na Białorusi – w Grodnie i Wołkowysku, o czym zresztą pisaliśmy już na naszych łamach.
To właśnie białoruscy parlamentarzyści zaproponowali m.in., aby zmienić szkoły mniejszości narodowych (w tym polskich) w placówki dwujęzyczne. Lekcje w tych szkołach byłyby prowadzone wyłącznie w języku rosyjskim bądź białoruskim. Nowe przepisy zniosą również możliwość zdawania egzaminu końcowego przez uczniów tych szkół w języku ojczystym
Pomimo petycji, listu otwartego podpisanego przez kilkuset rodziców dzieci uczących się języka polskiego w Grodnie, przeciwko rusyfikacji szkoły, Ministerstwo Edukacji RB jest nieugięte. Na spotkaniu z Iriną Karżową, naczelnikiem wydziału edukacji podstawowej i średniej w ME, rodzice usłyszeli tylko, że „taka jest decyzja państwa, a wszyscy są wobec niego równi”.
Czy polscy parlamentarzyści naprawdę liczą na to, że uda im się uzyskać jakieś korzyści dla Polaków mieszkających na Białorusi, nawet kosztem udawania, że mamy do czynienia z przewidywalnym, dotrzymującym umów partnerem, że z demokracją na Białorusi jest OK?
Kresy24.pl
8 komentarzy
oburącz
11 kwietnia 2017 o 14:54„Legalizację Związku Polaków na Białorusi? – Nie!”
Przecież legalnie działa Związek Polaków i bez żadnych problemów i wg Statutu. Żadnego innego nie ma i być nie może. Borys sama zadecydowała o tym w 2015 roku. Dwóch jednakowo brzmiących Związków przecież nawet w Polsce nie ma.
O co tu chodzi? O kasę?
Józef
11 kwietnia 2017 o 16:10Pewnie, że o kasę, którą Borys regularnie otrzymuje. A z czego ona i jej „towarzysze broni” przez tyle lat mogli dobrze egzystować, kupować mieszkana lub wynajmować, samochody, podrózować po świecie. W dodatku nie placąc podatków żadnych. To jest życie na koszt podatnika polskiego. Teraz są zupełnie inne czasy, nowe pokolenie, tylko prezydent ten sam… Młodzi raczej wyjeżdżają do Polski niż mają uczestniczyć w rozgrywkach Borys, czy drużyny Łukaszenki.
profesor
11 kwietnia 2017 o 21:54Józefie, to polskie władze są wszystkiemu winni. Istna mafia!
ltp
11 kwietnia 2017 o 15:14Rozumiem po białorusku, a … po rosyjsku? Co za porąbane państwo.
Kowalski
11 kwietnia 2017 o 16:17Czy Arabia Saudyjska jest demokratyczna? Czy Chiny są demokratyczne? Czy Izrael jest demokratyczny?
To dlaczego Białoruś ma być?
profesor
11 kwietnia 2017 o 21:55Bo tak chcą Żydzi.
Basia
11 kwietnia 2017 o 20:49Obrażając się i nie jeżdżąc na pewno polskim szkołom nie pomożemy.
Japa
12 kwietnia 2017 o 07:31Co dziwnego w tym, że odpowiedzialny za kraj Prezydent podejmuje działania, które stabilizują kraj? Przecież ingerencja medialna Biełsatu, czy finansowanie tzw. opozycji białoruskiej przez Polskę , a de facto przez Biały Chlew, to próby „ukrainizacji” Białorusi. Każde działanie z zewnatrz, to ingerencja. Naturalna opozycja , to nie V kolumna, czy agentura. Mnie dziwi finansowanie przez Polskę ukraińskich szkół w naszym kraju. Szkoła ma być POLSKA, a jako język dodatkowy można wybrać ukraiński, serbski, angielski, czy esperanto. Inna droga, to świadoma dezintegracja społeczeństwa. To droga do konfliktów wewnetrznych. Takoż samo odnoszę się do tzw. szkół katolickich w Polsce. Jeżeli realizują program „ogólny”, to dobrze. Jeżeli nastepuje tam indoktrynacja religijna większa niż normalnie przyjęto , to żle. Np. dostanie się na „uczelnie toruńską” musi być poprzedzone opinią proboszcza. To jest przestępstwo. Tyle, ze kacyk toruński stoi ponad prawem. Szkoły powinny być państwowe i kształcić obywateli zgodnie ze zdobyczami nauki światowej. Celem powinno być edukowanie obywateli zgodnie z potrzebami ekonomicznymi i prawdą historyczną. Wszelkie nauki dodatkowe, jak religia,języki inne niż państwowe i uniwersalne, powinny być realizowane jako zajęcia dodatkowe. Żadnej indoktrynacji politycznej czy religijnej w szkołach być nie powinno. Polski przykład negatywny już istnieje.