Centrum Praw Człowieka „Wiasna” donosi o nowej fali zatrzymań w zakładach pracy na Białorusi. Znane są nazwiska co najmniej 14 osób aresztowanych za to, że ogłosili strajk w przedsiębiorstwach.
Są to pracownicy Grodno- Azot (największy w kraju producent nawozów azotowych), Białoruskich Zakładów Metalurgicznych (BMZ) ze Żłobina i Kolei Białoruskich. Według „Wiasny”, wszyscy przebywają w areszcie KGB w Mińsku.
Tymczasem Aleksander Łukaszenka przyjął 23 września ministra przemysłu Piotra Parchomczyka i wicepremiera Jurija Nazarowa, którzy poinformowali go o stanie gospodarki, pisze BelTA.
„Popatrzcie na pracowników w swoich przedsiębiorstwach. Mam informacje, że w niektórych miejscach jest jeszcze kilku łotrów, których celem jest poinformowanie zbiorowego Zachodu o tym, jak Parchomczyk i Nazarow próbują obejść sankcje. Oni tak naprawdę szpiegują i przekazują tam informacje” – powiedział Łukaszenka.
„Zidentyfikowaliśmy kilku z nich. Pójdą do więzienia, i to na długo. Mówię to bez ogródek. Niemniej jednak, musimy ich wyjawić wszystkich, jeszcze kilku zostało. I to nie są tylko ludzie, którzy wyrażają swoje obywatelskie stanowisko. To są ludzie, którzy świadomie niszczą naszą gospodarkę, a także nasze państwo, za pieniądze zachodnich służb specjalnych. Powinniście zwrócić na to szczególną uwagę i sami obserwować te procesy” – nakazał dyktator.
Białoruskie media informują, że w zakładach Grodno-Azot komplikuje się sytuacja kadrowa. Pracownicy różnych szczebli odchodzą z pracy, a kierownictwo kategorycznie odmawia podpisania zwolnienia za zgodą stron.
oprac. ba za nashaniva.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!