Aleksander Łukaszenka wyznaczył służbom granicznym nowe zadania na 2018 rok. Podczas spotkania z dowództwem Komitetu Granicznego mówił o zagrożeniach dla bezpieczeństwa państwa i wyraził niezadowolenie z niedostatecznej pomocy świata w jego zmaganiach z przestępczością. Zdaniem prezydenta Europejczycy i Rosjanie powinni aktywniej finansować białoruskie państwo.
Białoruski prezydent spotkał się w poniedziałek z dowództwem Komitetu Granicznego Republiki Białoruś. Mówiąc o zadaniach dla pograniczników na 2018 rok zwrócił uwagę na południową granicę państwa. Nakazał zachować czujność i baczenie na „procesy” zachodzące na Ukrainie.
Zabrał też głos w sprawie zachodniego i północno -zachodniego odcinka granicy:
„Jeśli chodzi o kierunek nadbałtycki, to retoryka, która wybrzmiewa w tych krajach, łączenie nas z Rosją w kategorii krajów niemal agresorów (…), my głusi nie jesteśmy na te oświadczenia” – powiedział prezydent Białorusi.
Zdaniem prezydenta Białoruś ma obecnie dość dużo problemów, chociaż póki co nie są to ostre problemy. Ale dodał:
„Tak czy inaczej, proch musi być suchy, a granice, tak jak przedtem tak i teraz, powinny być święte i nienaruszalne”- powiedział baćka.
Według Łukaszenki, Białoruś jest wyspą bezpieczeństwa na kontynencie euroazjatyckim.
Jak powiedział, „kraj ponosi solidne wydatki, „na walkę z różnego rodzaju migracją, bandytyzmem, szarlatanami, grupami terrorystycznymi przenikającymi do Europy i z powrotom na Wschód”.
Dlatego zdaniem prezydenta, zarówno Europejczycy jak i Rosjanie powinni aktywniej finansować białoruskie państwo, „wspierać jego wysiłki w walce z różnymi przestępcami”.
„My wypełniamy ważną funkcję międzynarodową”, przekonywał Łukaszenka.
Kresy24.pl/ab
3 komentarzy
Jan
22 stycznia 2018 o 16:12Panie, ale my na Białoruś na pewno nie napadniemy.
Mike
22 stycznia 2018 o 17:48Ruskie ich anektują
ktos
23 stycznia 2018 o 13:57zarówno Europejczycy jak i Rosjanie powinni aktywniej finansować białoruskie państwo, „wspierać jego wysiłki w walce z różnymi przestępcami”.
A moze państwo Białoruskie zaczełoby sie samo finansowac, a nie licza na darowizny? Inne kraje nie maja imigrantow, przestepczosci itp?