Aleksander Łukaszenka wyraził zaniepokojenie faktem, że najnowszy białoruski sprzęt wojskowy będzie używany na Ukrainie.
Aleksander Łukaszenka w towarzystwie ministra obrony Białorusi Wiktora Chrenina wizytował 21 października poligon Obuz-Lesnowski, gdzie zaprezentowano mu najnowsze typy rodzimego uzbrojenia.
Łukaszenka jednak wyraził wątpliwość, czy uda się je produkować seryjnie i zarzucił szefowi zbrojeniówki (Państwowego Komitetu Przemysłu Wojskowego) Dmitrijowi Pantusowi, że urządza tylko zwykłą pokazówkę:
„Nie pokazujesz mi w jednym egzemplarzu? Kto kupuje – temu trzeba sprzedawać. Ale nie chciałbym, aby nasz sprzęt był na Ukrainie, tam są swoi ludzie. Ale mnie interesuje co innego: Jeśli jutro pójdą na front, to czy nasi będą w stanie z tego korzystać, dadzą radę walczyć? Nie daj Boże, jeśli mi doniosą, że urządziłeś mi tu tylko pokazówkę — będzie bieda”- cytuje Łukaszenkę jego służba prasowa.
Łukaszenka jest również zaniepokojony niezawodnością białoruskich dronów. Pokazano mu bezzałogowy śmigłowiec „Hunter”, UAV „Busel MKR” „Burevestnik”, modele amunicji do nich, a także głowice bojowe do dronów kamikaze.
oprac. ba na podst. reform.by
1 komentarz
krogulec
21 października 2022 o 12:35Wyciąga maczugi ze stodoły ?