„Wiemy, skąd wieją wiatry na naszą białoruską ziemię. Niestety nie od strony, z której chciałbym. Ale jesteśmy gotowi na każdy wiatr. Tym bardziej, studiując niegdyś historię naszego państwa, historię Związku Radzieckiego”, powiedział Aleksander Łukaszenka podczas spotkania z szefem białoruskiego KGB Walerijem Wakulczykiem.
Słowa prezydenta cytuje agencja BelTA.
Łukaszenka zapewnił, że na obecnym etapie Białoruś jest gotowa do walki ze wszystkimi przeciwnościami. Z kim zamierza walczyć białoruski prezydent, nie wiadomo. Z jego insynuacji nie wynikało, czy ma na myśli swojego sojusznika – Rosję (przynajmniej do niedawna), czy tradycyjnie już – Zachód.
„(…) ale w końcu nauczyliśmy się radzić sobie z tymi wiatrami i huraganami. Wtedy nie wiedzieliśmy, jak walczyć. Dlatego nie mieliśmy suwerennego i niezależnego państwa”- powiedział szef państwa.
Dodał, że Białoruś zawsze była dzielona na części, „łączyli nas fragmentami; to z jednym krajem, to potem z drugim. Wiesz, że przed ostatnią wojną byliśmy praktycznie podzieleni, dlatego dziś nie można na to pozwolić”- dodał białoruski lider.
Według Łukaszenki, bezpieczeństwo państwa jest fundamentem wszystkich działań, i w tym względzie tak jak dotychczas Komitet Bezpieczeństwa Państwa wraz z prezydentem odgrywają wiodącą rolę w obronie niepodległości i suwerenności państwa.
„Doskonale wiemy, jakie cele realizują tu poszczególni zadymiarze – powiedział Łukaszenka. -Te cele są dla nas jasne: zorganizować nam tu Majdan w przeddzień wyborów prezydenckich lub w dniu wyborów prezydenckich. Tak planowali. Ale chcę ostrzec was i wszystkich, którzy nas usłyszą na tym spotkaniu, chcę ostrzec wszystkich „majdanowców”, że na Białorusi nie będzie majdanu” – podkreślił białoruski przywódca.
Przypomnijmy, że w piątek 29 maja białoruskie służby zatrzymały popularnego blogera Siergieja Tichanowskiego, który organizował w wielu miastach Białorusi mitingi, podczas których zbierano podpisy na listach poparcia kandydatki na prezydenta RB Swietłany Tichanowskiej – żony Siergieja. Milicja zatrzymała też lidera opozycji Mikołę Statkiewicza oraz 30 działaczy zaangażowanych w zbieranie podpisów na listach poparcia opozycyjnych kandydatów.
oprac. ba na podst. nn.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!