„Na Białorusi od czasów sowieckich ludzie przyzwyczaili się, że wybory są dla nich świętem” – stwierdził Łukaszenka i zaznaczył, że nie chce takiego show, jaki przy okazji wyborów można zaobserwować na Zachodzie.
„Na Białorusi od czasów sowieckich ludzie przyzwyczaili się, że wybory są dla nich świętem” – powiedział Łukaszenka. – Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby najbliższe wybory odbyły się w takiej atmosferze, to nie wymaga żadnych nakładów, ani po linii kultury, ani handlu…”.
Prezydent podkreślił, że organizując „narodnyje guliania” władza nie próbuje nikogo przekupić: „Tego w żadnym razie robić nie wolno. Białorusini nie są głupi, oni wszystko doskonale rozumieją. Kiedy zaczynamy ich nadmiernie rozpieszczać, zaczynają nabierać wątpliwości, pytają po co i dlaczego. – Dlatego nie należy robić żadnych głupot. Trzeba iść na wybory, mając na uwadze, że to egzamin, – po prostu doszlifować wszystko, przeprowadzić te wybory na godnym poziomie, żeby ludzie szli do urn jak na święto”.
„A cudzoziemcy…, ci niech oceniają jak chcą – to ich sprawa i mają do tego prawo. U nich to wszysto inaczej wygląda, robią z tego show. A nam show nie potrzebne, – dodał Łukaszenka. – Wybory w kraju będą przeprowadzone zgodnie z białoruskim ustawodawstwem, zgodnie z Konstytucją, i nikt nie ma prawa do odstąpienia od tych przepisów”, powiedział.
Łukaszenka powiedział, że Białoruś jest gotowa wysłuchać opinii Zachodu w sprawie prawa wyborczego i skorygować je, o ile propozycje będą rozsądne i akceptowalne, i oczywiście nie będą sprzeczne z ustawodawstwem krajowym. Podkreślił jednak, że strona białoruska zrobiła już bardzo wiele w tej kwestii.
Kresy24.pl/nn.by
1 komentarz
micg
3 października 2015 o 05:15ponura szarosc z serwerami z zssr i kto ma swietowac opozycja wycięta 30% dosypane normalnie swieto