Podczas konferencji prasowej dla rosyjskich dziennikarzy, Aleksander Łukaszenka z właściwą sobie szczerością przyznał, jakimi metodami walczył w latach 90. z bandytami. Trzeba przyznać, że nieskrępowana skłonność do zwierzeń prezydenta może czasem szokować.
„Kiedy zostałem prezydentem, upadł właśnie Związek Radziecki, i spadło na nas straszne zmartwienie; Białoruś była krajem tranzytowym, więc trzeba było zapewnić bezpieczeństwo. Na trasie Moskwa – Mińsk – Berlin, po raz pierwszy zetknąłem się z bandytyzmem już jako prezydent. Przychodzili do mnie i raportowali: Tam i tam zatrzymali samochód, – zabili kierowcę, samochód zabrali. W tamtych czasach nie było przecież tyle mercedesów jak dziś, to była rzadkość. Bandyci od razu zwracali na nie uwagę, i na ich właścicieli. Jak widzieli, że jedzie mercedes, czy audi, – zatrzymywali je w przebraniu milicji. Jeśli się sprzeciwiali – mogli zabić lub okaleczyć. Samochód i wszystko co w nim było – zabierali – wspominał Łukaszenka.
Tak więc trzeba było podjąć „radykalna decyzję”. „Zebraliśmy kilka grup, wzięliśmy kilka szybkich samochodów i zrobiliśmy polowanie na bandytów na tej trasie. Wszystkich tych, którzy stawiali opór, rozstrzelali na miejscu. Trzy grupy zostały wówczas zniszczone, czwartej – nie było. I do tej pory – cicho i spokojnie” – wyznał tak po prostu Łukaszenka.
„Może to było za dużo, ale ja nie widziałem innego sposobu, żeby odpowiedzieć na ten rozbój „jak dać po mordzie” żeby odpowiedzieć na ten rozbój . W latrynie nie zanurzali tylko w mordę dali, i wszyscu do dziś zapamiętali – tłumaczył rozbrajajaco wylewny baćka. Bandyci rozumieją tylko wtedy, gdy rozmawiasz z nimi ich własnym językiem” – uważa białoruski prezydent. I tu chyba się opamiętał, bo od razu dodał, że nie wolno z niczym przesadzać.
„Działasz sprawiedliwie – zrozumieją, a jeśli nie – będzie jeszcze większy kryminał, niż ten, który chcesz zwalczyć” – podsumował Łukaszenka.
Kresy24.pl/belapan.by/charter97.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!