W latach 20-tych ubiegłego wieku stalinowscy agenci i sabotażyści rozpoczęli aktywne działania wywrotowe przeciwko II Rzeczpospolitej Polskiej.
Dziel i rządź
Stalinowski ZSRS za pomocą technologii „dziel i rządź” aktywnie używał metod, które były opracowane jeszcze przez carską Rosję podczas Koliszczyzny w 1768 roku, przed rozbiorami I Rzeczypospolitej. Jej istota – sprowokowanie konfliktu między Polakami a Ukraińcami oraz przedstawicielami innych narodowości.
Dlaczego? Ponieważ bolszewicy obawiali się odnowienia ewentualnego sojuszu Polaków i Ukraińców, który groził im wiosną 1920 roku. Dokładnie wtedy w Tarnowie działał jeszcze rząd Ukraińskiej Republiki Ludowej na wygnaniu, który w sojuszu z Polską, Rumunią, Wielką Brytanią i Francją, szukał możliwości wyzwolenia Ukrainy spod bolszewickiego jarzma.Dlatego rząd stalinowski, jeszcze w latach 20. ubiegłego wieku, za wszelką cenę starał się doprowadzić do rozłamu pomiędzy sprzymierzonymi narodami.
Do tej gry, za pośrednictwem propagandy stalinowskich prowokatorów, była zaangażowana ludność ukraińska. I trzeba przyznać, że bolszewicka propaganda skutkowała tak samo, jak rosyjska w oddziaływaniu na społeczeństwo rosyjskie, a nawet na niewielką część ukraińskiego oraz polskiego. Ale do pełnej satysfakcji Stalina trzeba było rozpalić konflikt na tle etnicznym.
Aby dolać oliwy do ognia NKWD rozpoczęło aktywną działalność dywersyjną. Profesor Uniwersytetu Warszawskiego Hanna Dylągowa potwierdza fakty wkroczenia z sowieckiej Ukrainy na Wołyń specjalnie wyszkolonych dywersantów, którzy pod pozorem ukraińskiej rebelii dokonywali zamachów na polskich urzędników, napadali na polskie majątki oraz instytucje państwowe.
W konsekwencji, prowokacje udały się. Stronami konfliktu było łatwo manipulować. Same dawały się wciągnąć w konfrontację… Terror ze strony Ukraińców i polityka pacyfikacji ze strony II Rzeczypospolitej uniemożliwiły ewentualne pojednanie i porozumienie. Konsekwencją była eskalacja konfliktu i wzrost nienawiści…
W przededniu wojny
Przed II wojną światową zarówno hitlerowcy i stalinowcy chętnie korzystali z działań ukraińskich nacjonalistów przeciwko Polsce. W tym kontekście warto wspomnieć jedno przełomowe wydarzenie dzięki któremu zaistniała frakcja banderowców, którzy następnie dokonali ludobójstwa Polaków na Wołyniu.
23 maja 1938 roku w Rotterdamie w pobliżu hotelu «Atlanta», młody oficer NKWD Paweł Sudopłatow zabił lidera Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów pułkownika Eugena Konowalca. Śmierć Konowalca spowodowała rozłam w OUN. Rozwiązało to ręce terrorystycznemu odgałęzieniu ukraińskich nacjonalistów – banderowcom. W przeciwieństwie do Konowalca, zajmowali oni bardziej radykalną pozycję w stosunku do II Rzeczypospolitej…
Otóż czy zabijając Konowalca, Stalin chciał po prostu ściąć głowę Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów? Jeśli tak, to dlaczego nie dał rozkazu by zabić Banderę, który w stosunku do Polski zajmował stanowisko radykalne i bez żadnego kompromisu?
Stalinowscy agenci w przywództwie OUN-B?
Późniejsze wydarzenia były jeszcze bardziej interesujące. 13 listopada 1940 roku, został uchwalony dokument, klasyfikowany jako «Ściśle tajny», który wyraźnie potwierdza, że NKWD od roku 1940 zaczęło aktywnie wdrażać swoją agenturę do otoczenia „prowodu” OUN. Czytamy o tym w Raporcie komisarza spraw wewnętrznych ZSRS Berii „O aktywizacji OUN na terytorium zachodnich obwodów Ukrainy i przeprowadzeniu w związku z tym operatywnych działań”. Dokument ten w roku 2007 został odtajniony przez Państwowe Archiwum Służby Bezpieczeństwa Ukrainy (Копія. Машинопис. ГДА СБ України: Ф. 16. – Оп. 33 (1951 р.). – Спр. 25).
Raport ten stwierdza, że głównym celem wywiadowczo-operacyjnego działania NKWD jest:
1) Przyspieszona infiltracja w szeregi dowództwa OUN wykwalifikowanych i wiarygodnych agentów, zdolnych do penetracji w kierownictwie Lwowskiej Krajowej Egzekutywy, oraz zdolnych by przejąć w swoje ręce stanowiska kierownicze i przechwycić kanały komunikacji z niższymi szczeblami organizacji i za granicą.
2) Pod przykrywką „prowodu” OUN, przeprowadzić masowe działania prowokacyjne, zmierzające do moralnego upadku niższych jednostek OUN [*].
Czyli, zgodnie z tym dokumentem istnieją wystarczające powody by sądzić, że przed wybuchem wojny, w OUN istniała w pewnej mierze infiltrowana wykwalifikowana stalinowska agentura…
Jakie zadania mieli stawiać agenci NKWD (pod przykrywką „prowodu” OUN) nacjonalistycznym oddziałom zbrojnym?
Czystki etniczne w interesie Stalina
Ludobójstwo Polaków na Wołyniu zaczęło się gdy rozpoczęła się decydująca Bitwa na Łuku Kurskim, w przededniu Konferencji w Teheranie, gdzie podjęto decyzję, że Wołyń i Galicja Wschodnia wejdą do składu ZSRS. Historia powtórzyła się. Ukraińscy bandyci znów, jak i podczas Koliszczyny, przeprowadzili czystki etniczne i znów w interesach Rosji. Tym razem już bolszewickiej a nie carskiej.
Znów zbieg okoliczności? Czy może tendencja..? Więc, następne pytanie, komu było potrzebne ludobójstwo Polaków na Wołyniu i w czyich interesach bandy banderowców przeprowadziły czystki etniczne, akurat w dniach Bitwy na Łuku Kurskim i przed Konferencją Teherańską w 1943 roku?
Pragnę zauważyć, że wszystkie te pytania są retoryczne. Chcę tylko zwrócić uwagę historyków na to, że dla ostatecznych ocen i wyroków u badaczy brakuje źródeł na temat roli strony trzeciej. I nikt nie może zaprzeczyć, że ta rola mogłaby być decydującą. Nikt nie może tego potwierdzić, ale również nikt nie może tego zaprzeczyć. Dla wszechstronnej i obiektywnej rekonstrukcji wydarzeń 1943 roku niestety brakuje źródeł archiwalnych. Przede wszystkim źródeł rosyjskich…
Dlatego dyskusje warto prowadzić w sposób maksymalnie tolerancyjny i wyważony, by nie zaszkodzić procesom polsko-ukraińskiego pojednania i porozumienia. Aby stosunki polsko-ukraińskie znów nie pogorszyły się wbrew interesom Polski i Ukrainy, a w interesie strony trzeciej.
Włodzimierz Iszczuk/Głos Polonii/Słowo Polskie
12 komentarzy
observer48
15 lipca 2016 o 12:30Należałoby te dowody przedstawić apologecie banderyzmu Wołodymyrowi Wiatrowyzowsi, szefowi ukraińskiego IPNu. Ma on ambicje historyka, ale jego wiarygodność nie idzie w parze z jego stronniczością. Wielu europejskich, amerykańskich i kanadyjskich historyków kwestionuje nie tylko jego wiarygodność, ale też jego doktorat nauk humanistycznych uzyskany na ukraińskim lwowskim uniwersytecie.
SyøTroll
15 lipca 2016 o 12:48Ludobójstwo Polaków zaczęło się również w dwadzieścia lat po uznaniu przez Rade Ambasadorów (ówczesny odpowiednik RB ONZ) przynależności Galicji Wschodniej do Polski, z zastrzeżeniem autonomii (wcześniej uznawały ją za terytorium sporne, nie należące do państwa polskiego). Mogły być efektem braku wprowadzenia w życie ustawy z dnia 26 września 1922 „O zasadach powszechnego samorządu wojewódzkiego, a w szczególności województwa lwowskiego, tarnopolskiego i stanisławowskiego, w której m.in. dla każdego wymienionego województwa ustalono sejmik złożony z dwóch izb: polskiej i ruskiej, przy mianowaniu urzędników (i obsadzaniu innych posad) nakazano obok kwalifikacji urzędowej uwzględniać narodowość kandydatów, tak aby skład urzędów wydziałów wojewódzkich odpowiadał rzeczywistym potrzebom narodowościowym, zakazano na terytorium tych województw prowadzenia przez Państwo i jednostki samorządowe kolonizacji, proklamowano przyszłe utworzenie przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej autonomicznego uniwersytetu ruskiego finansowanego ze Skarbu Państwa polskiego, zarządzono, aby ustawy wojewódzkie i wszelkie ogłoszenia urzędowe publikowano zarówno w języku polskim, jak i języku ruskim w dzienniku urzędowym województwa. Do kompetencji sejmików miały należeć sprawy szkolnictwa, religii, budownictwa, rolnictwa, przemysłu i handlu[20]. Ustawa ta nie została wprowadzona w życie”. (za wykipedią)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Galicja_Wschodnia
Zatem można powiedzieć że II RP do pewnego stopnia była współodpowiedzialna podtrzymanie konfliktu etnicznego. No bo komu było potrzebne nie zrealizowanie przez Polskę własnych ustaw i nie wywiązywanie się z umów międzynarodowych.
tagore
15 lipca 2016 o 13:14Właśnie dlatego by ta ustawa nie weszła w życie radykałowie rozpoczęli terror przeciw Ukraińcom i przychylnym im Polakom.
observer48
15 lipca 2016 o 13:18Polecam wysłuchanie tego wykładu. https://www.youtube.com/watch?v=gWOS1Glx2yY
SyøTroll
18 lipca 2016 o 08:14Podałem jedynie powód, lub jeden z powodów konfliktu, nie uzasadniający sposobu rozwiązania go przez wspieraną przez ciebie stronę ukraińsko-narodową.
Michał Mieczysław
15 lipca 2016 o 12:55Wie i wyobraża sobie to każdy, który zadał sobie odrobinę trudu i przeczytał coś o metodach działania kremla, na przykład „Imitacja i dominacja” Daviesa.
Takie rzeczy nie interesują Polaka.
Ważne jest, że Basia została zadźgana widłami, Bartek rozpłatany siekierą, jest to doskonale, obrazowo opisane i codziennie przypominane. Takich rzeczy Polak chce słuchać i będzie słuchać. To koi jego duszę. To bez znaczenia, że Moskal zabił takich Baś i Bartków na Kresach RP 10X dziesięciokrotnie więcej, a Wołyń to część kacapskiej strategii realizowanej od dekady – Polak nie ma wyobraźni ani ochoty tego pojąć.
Nie dziwi, że ukrainożerczość jest wprost proporcjonalna do niskiego wykształcenia i wiejskiego pochodzenia.
Marcin
15 lipca 2016 o 14:08Nie będę komentował części Twojej wypowiedzi, gdzie trywializujesz i wręcz naigrywasz się z ofiar ludobójstwa. Świadczy to o rzeczywistym stosunku jaki masz do ofiar tej zbrodni oraz poziomie Twojej empatii i moralności.
Tezy zmierzające do przypisania Sowietom zbrodni wołyńskiej lub w skrajnych przypadkach jej przeprowadzenia są dokładnym wzorowaniem się dzisiejszych elit ukraińskich na Rosji Sowieckiej i Rosji współczesnej Władimir
a Putina. Sowieci począwszy od 1943 starali się przypisać katyńskie ludobójstwo Niemcom dążąc nawet do skazania ich za tę zbrodnię przed Trybunałem haskim. Jest to dokładnie takie samo działanie. Państwo Putina najwyraźniej imponuje ukraińskim nacjonalistom. Od kilku lat historycy rosyjscy zdając sobie sprawę, że tłumaczenie agresji 17 września chęcią wyzwolenia Białorusinów i Ukraińców są niepoważne przekonują w swoich książkach i na konferencjach, że powodem wkroczenia (broń Boże nie agresji) była…konieczność zniszczenia ukraińskiego nacjonalizmu, który w owym czasie zagrażał Rosji Sowieckiej. I po tym względem Putin ma rację: Ukraińcy to bratni naród Rosjan. W końcu od kogoś Wjatrowycz nauczył się kłamać.
cherrish
15 lipca 2016 o 15:02To coś, Michał Mieczysław, nie ma uczuć, więc nie potrafi ich nawet wyrażać, nawet nienawiść w jego wypadku to nie uczucia, to instynkt.
Roch
15 lipca 2016 o 14:52Wszystko ładnie, wszystko ślicznie, tylko proszę wytłumaczyć czemu w niepodległej Ukrainie tę „sowiecką agenturę” (bandera et consortes) otacza się państwowym kultem. I dlaczego mówienie prawdy o ludobójstwie popełnionym przez „sowiecką agenturę” czyli OUN – UPA wywołuje wściekłe ataki oficjalnej strony ukraińskiej (werchowna rada, UIPN itd.), że o toczeniu piany z pyska przez różne ukraińskie trolle w rodzaju Michała Mieczysława, grasujące po polskich forach nie wspomnę?
Barnaba
19 lipca 2016 o 15:22Bardzo trafnie to ująłeś Panie Roch! Bardzo trafnie!
Lublinianka
17 lipca 2016 o 22:13Michal Mieczysław to pewnie albo ” kozak”, bo ukry z niepojętego do końca powodu uważają, że pochodzenie kozackie czyli bandyckie jest zaszczytne, albo wywodzi się w prostej linii od Rurykowiczów, a jaki przy tym wykształcony, ho, ho, ho. A tak na marginesie, zbydlęcenie rezunów jest dziedziczne. Właśnie wczoraj w nocy (z soboty na niedzielę) Ukrainiec poderżnął u nas w mieście gardło taksówkarzowi ale na szczęście temu człowiekowi udało się uciec, a tego bandytę, któremu ktoś dał wizę do Polski, złapano. Kilka dni temu mieliśmy informację o zbiorowym zgwałceniu polskiej nastolatki w Gdańsku przez bandę ukraińskich rezunów. Zdecydowanie więcej takich wyczynów a ludzie szybciej zrozumieją, że rezuny ukraińskie niczym się nie różnią od rezunów islamskich, jak mówi W. Gadowski. Brawo, rezuny, pokażcie, co potraficie zanim frakcja banderowska z PIS załatwi wam prawo pobytu i coś jeszcze, oprócz 500+.
MiraS
18 lipca 2016 o 19:01Narracja PIS owska ? Ukraińcy mają tendencję do zbrodni gdyż są potomkami zbiegów z państwa moskiewskiego. Tam pod batem są spokojni i ulegli. Gdy natomiast mają do czynienia z ludźmi kultury zachodu traktują ich jako łatwą ofiarę, z zdobycz materialną zagarniają dla siebie, walcząc miedzy sobą o nią jak wilki. Tak było od stuleci. Gwałty , napady , rabunki , mordy. W większym lub mniejszym stopniu w zależności od wielkości sił porządkowych (wojska).