O tym, że departament ds. przestępczości gospodarczej Prokuratury Generalnej i Prokuratura Wojskowa wykryły „schemat nielegalnego wyprowadzania z Ukrainy miliardów hrywien na dofinansowanie terroryzmu”, poinformował na Facebooku prokurator generalny Jurij Łucenko.
Według Prokuratury Generalnej, od 2012 roku faktycznym właścicielem wyłącznego dystrybutora wyrobów tytoniowych, spółki „Megapolis Ukraina” (obecnie – „Тedis Ukraina”), był obywatel Rosji Igor Kiesajew, wobec którego Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony zastosowała sankcje w postaci zakazu wyprowadzania środków za granicę. Pod wpływem Kiesajewa na kluczowe stanowiska w spółce miały być kierowane osoby, które wszystkie decyzje uzgadniać miały z członkami rady dyrektorów rosyjskiego Zakładów im. Degtiarowa – jednego z dostawców broni dla DNR i ŁNR. Według Prokuratury Generalnej firma Kiesajewa miała poparcie ze strony organów państwowych.
„Megapolis-Ukraina” jest własnością rosyjskiego oligarchy Igora Kiesajewa, który kontroluje grupę biznesową Merkury – informowały ukraińskie media już na początku 2016 roku. Pojawiły się wówczas informacje, że wśród udziałowców „Megapolis” jest m.in. rodzina zbiegłego w 2014 r. do Rosji b. prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza.
W styczniu 2016 magazyny firmy Megapolis w Kijowie, Lwowie, Łucku, Równem, Kowlu i Tarnopolu zostały zablokowane przez ukraińskich działaczy, którzy oświadczyli, że akcja jest prowadzona „w ramach wyzwolenia Ukrainy spod okupacyjnego biznesu”. Do akcji dołączyła część deputowanych Rady Najwyższej. Twierdzili, że Kiesajew kieruje fundacją Monolit, wspierającą funkcjonariuszy Federalnej Służby Bezpieczeństwa Rosji i jest właścicielem fabryki zbrojeniowej im. Diegtiariowa, produkującej broń, która może być wykorzystywana w trwającym od wiosny 2014 r. konflikcie w Donbasie. Megapolis-Ukraina oświadczyła wówczas, że nie należy do rosyjskiego biznesu, jej właścicielami są obywatele Ukrainy, Irlandii i Wielkiej Brytanii, a „wśród bezpośrednich czy pośrednich właścicieli kompanii handlowej Megapolis-Ukraina nie ma ani rosyjskich firm, ani obywateli Rosji, w tym także Igora Kiesajewa”. Megapolis jest wg ukraińskich mediów jedną z najbardziej dochodowych firm na Ukrainie, a jej obroty wyniosły w 2014 r. prawie 2 miliardy dolarów.
Kresy24.pl
6 komentarzy
pol
31 marca 2017 o 17:19A to ameryki nie odkrył korupcia była jest i będzie jeszcze długo , zmiana mentalnośći Ukraińców to długi czas , podobnie jak Rosian .
prawy
1 kwietnia 2017 o 16:18NEWS,NEWS,NEWS !!!!!
http://isakowicz.pl/z-ostatniej-chwili-nowy-ambasador-rp-w-kijowie/
Barnaba
31 marca 2017 o 17:45Jeżeli jakimś cudem podatki płacił na Ukrainie w przeciwieństwie do prezydenta tego kraju, to zablokowanie tego biznesu będzie strzałem w stopę.
SyøTroll
4 kwietnia 2017 o 14:31Kijowskim zależy jedynie na zyskach, a koszty niezbędne do ich osiągnięcia ma ponosić ktoś inny. Tacy spryciarze.
Japa
1 kwietnia 2017 o 10:22To co u nich się , złego, dzieje nijak mnie nie martwi. Gorzej gdy kontrabanda trafia do Polski i przez Polskę , dalej, na zachód. Do przewrotu Majdanowego kontrabanda na kierunki: Polska, Węgry , Słowacja i być może (tego pewien nie jestem)Rumunia, była „kryszowana” przez śp. syna Janukowycza. Przejścia graniczne były pod całkowitą kontrolą kontrabandzistów. Przemyca się wszystko co przynosi zysk. Np. papierosy przemycano w belach drzewa, ostatnio w drzwiach wejściowych , takich domowych i na różne inne sposoby. Prawdziwe przerzuty są całosamochodowe. Ludzie po tamtej i tej stronie granicy potrafią to , perfekcyjnie, zorganizować. Jako dowód podam , ze na każdym bazarze południowo wschodniej Polski można nabyć każdą ilość papierosów z przemytu. O ile mi wiadomo , teraz, kontrabanda jest „kryszowana” przez prawoseków. Mają rezydentów w każdym kraju w Europie. Np. w Polsce przepakowuje się papierosy w paczki, a raczej bardzo przemyślne skrytki i wysyła , polskimi, busami na zachód. Szczególnie do Anglii. Bywają wpadki. Wtedy kierowca busa jest karany kwotą ok. 1.5 tys Euro. Nadawca bez szemrania reguluje kwotę wpadki z nawiązką i płaci wszelkie inne koszta, np. sądowe. Czyli ten biznes jest perfekcyjnie zorganizowany i zarządzany.
O czym to świadczy? O tym, ze każdy Ukrainiec przebywający w Polsce powinien poświadczać swoje zatrudnienie i ujawniać żródła dochodów. Inaczej deport. Tyle, że po deporcie wracają na nowym paszporcie za tydzień, góra dwa. To , znów, potwierdza fakt, że państwo Polskie funkcjonuje teoretycznie.
Japa
3 kwietnia 2017 o 20:30Co zamknęliście ryje Observery i inne tego typu banderłogi. To są fakty. Kontrabanda jest istotnym elementem niszczenia polskiej gospodarki. CIA + kontrabanda, to nóż w plecy Polsce.