Łotwa rozpoczęła budowę na granicy z Białorusią ogrodzenia, wykończonego zwojem drutu kolczastego. Zapora będzia miała długość 173 kilometry, a zakończenie budowy planowane jest do 2024 roku informuje portal „Delfi”.
Celem inwestycji jest zapobieganie przenikania na terytorium Unii Europejskiej nielegalnych imigrantów, którzy przy pomocy funkcjonariuszy białoruskich służb specjalnych próbują przechodzić.
„Płot o wysokości prawie czterech metrów nie będzie panaceum, ale nielegalnym imigrantom trudno będzie go samodzielnie pokonać” – powiedział Juris Martukāns z łotewskiej straży granicznej.
Z powodu rosyjskiej inwazji na Ukrainę białoruska wojna hybrydowa została nieco zapomniana, jednak problem uchodźców nigdzie nie zniknął. Łotewskie media podkreślają, że budowa ogrodzenia na Łotwie jest zbyt powolna. Za wzór stawiają Polskę i Litwę, gdzie fizyczne bariery, znacznie mocniejsze już stoją, teraz trwają prace związane z wyposażeniem instalacji w urządzenia do elektronicznej kontroli.
Szef łotewskiego resortu spraw wewnętrznych tłumaczy, że przykłady z sąsiednich krajów były brane pod uwagę, ale Polskja i Litwa miały łatwiej.
„Pas graniczny naszego państwa nie jest linią prostą – napotykamy wiele komplikacji zarówno z geograficznego, jak i geodezyjnego punktu widzenia. Jest wiele miejsc podmokłych, rzek, rowów. Pas graniczny Łotwy nie był do tej pory badany katastralnie i po raz pierwszy pomiary i wylesianie trwały tak długo” – mówi z kolei Ramona Innus, szefowa Agencji Bezpieczeństwa Państwa.
Budowa ogrodzenia przebiega w trzech fazach, a jego budowa ma zakończyć się w 2024 roku.
ba za delfi.lv
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!