Dyrekcja Żmudzkiego Parku Narodowego zdecydowała, by wypasać owce w miejscach, gdzie rośnie inwazyjna i niebezpieczna dla człowieka roślina – barszcz Sosnowskiego.
Barszcz Sosnowskiego pochodzi z Kaukazu. W czasach ZSRS decydenci od rolnictwa wpadli na pomysł, by sprowadzić tę roślinę także do innych części kraju. Liczyli, że w ten sposób pozyskają tanią paszę. Jednak sytuacja wymknęła się spod kontroli, od lat 80. barszcz zaczął rozrastać się w sposób niekontrolowany, dotarł także do Polski. Problem też w tym, że dojrzały barszcz Sosnowskiego jest niebezpieczny dla ludzi, poparzenie nim może spowodować w skrajnych przypadkach śmierć.
W Żmudzkim Parku Narodowym, w miejscach które porasta barszcz, zaczęto wypasać owce. Okazało się, że owce, chętnie zjadają, oprócz łubinu, również barszcz Sosnowskiego i wcale im nie szkodzi. – Wtedy nasiona barszczu nie dojrzewają, więc sama roślina dalej się nie rozrasta – wyjaśnił pomysłodawca doświadczenia, Stanislovas Vyszniauskas w rozowie z Polskim Radiem.
MaH / PolskieRadio.pl
fot. CC BY-SA 3.0
2 komentarzy
Ula
17 lipca 2017 o 15:37Najprostsze metody sa przewaznie najlepsze.
Jerry
17 lipca 2017 o 20:14Powstanie rozgrzewająca wełna