Trump inspiruje! Oto do rzędu państw, które chcą się odgrodzić przynajmniej od części świata, przyłączyła się Litwa. Tamtejsze władze chcą postawić płot na granicy z Białorusią i Rosją.
Powodem problemy z przemytnikami, którzy podobnie, jak pustynne plemiona nie respektują wyrysowanych w gabinetach władzy linii podziałów politycznych. Są jednak od tamtych o wiele groźniejsi dla bezpieczeństwa państwa.
Realizator projektu, firma Gintreja zapowiada, że jeśli podwykonawcy wywiążą się ze swoich zobowiązań, to budowa płoty na granicy Litwy z Kaliningradem zacznie się w poniedziałek 5 czerwca i potrwa do 20 grudnia. Ogrodzenie ma stanąć w miejscach, gdzie limes biegnie lądem – w sumie na odcinku 44,6 kilometra.
Przypomnijmy, że granica między tymi politycznymi podmiotami składa się z dwóch zasadniczo różnych elementów: odcinka równoleżnikowego, wytyczonego na Niemnie i południkowego, który nie jest oparty o żadną naturalną przeszkodę. Ogrodzony ma zostać właśnie ten drugi. Płot ma rosnąć od Jurborka na północy w kierunku trójstyku granic Polski, Litwy i Rosji.
Łączny koszt tej inwestycji wynosi ponad 1,3 miliona euro.
Dodatkowo, do 2020 ma powstać ogrodzenie z Białorusią o długości ok. 100 kilometrów.
Kresy24.pl
3 komentarzy
Basia
30 maja 2017 o 17:10I jak teraz lietuviskie władze będą z kraju w czasie wojny uciekać? Smetona muru forsować nie musiał jak przekraczał granicę w popłochu.
yapy
30 maja 2017 o 20:38Taaak. Putinowską rosję należy odizolować jak najszybciej od cywilizowanych państw, bo rosja im po prostu zagraża.
Jarema
31 maja 2017 o 10:07Szkoda, że nie postawią muru na granicy z Polską. Przynajmniej ich wroga, antypolska polityka miałaby realne ucieleśnienie. Nie oczekuję, że przekonałoby to wprawdzie ślepych i bezkrytycznych zwolenników Międzymorza, którzy próbują je na siłę budować, czy z za litewskiego kordonu zamiast dłoni do uścisku widać pięść, która w wolnych chwilach regularnie uderza w Polaków póki co tych słabszych – z obecnej Litwy. Nie mam wątpliwości, że gdyby Litwa liczyła 30 mln. obywateli a Polska 15 zobaczylibyśmy w realu „litewską przyjaźń”. Do Międzymorza są potrzebni inni politycy na Litwie i Ukrainie, a polska rozsądna polityka powinna intensywnie wspierać polski wzrost gospodarczy, demograficzny i militarny, a reszta także ze zmianami polityków to będzie kwestia czasu.