
Dowódca Litewskich Sił Zbrojnych Raimundas Vaikšnoras i minister obrony Litwy Dovilė Šakalienė/ Fot: Facebook.com
Litwa nie dała wiary zapewnieniom Mińska i planuje podnieść poziom gotowości bojowej swojej armii w związku ze zbliżającymi się białorusko-rosyjskimi ćwiczeniami „Zapad-2025”.
W sierpniu i wrześniu litewskie wojsko będzie prowadzić aktywne szkolenia, a żołnierze otrzymają tymczasowy zakaz wyjazdu na wakacje — poinformował dowódca Litewskich Sił Zbrojnych Raimundas Vaikšnoras agencji BNS.
My (…) przygotowujemy się, przygotowujemy się do „obserwowania” ich ćwiczeń, stosując zasadę lustra. Sierpień i wrzesień będą miesiącami wzmożonych przygotowań, aby uniknąć eskalacji, a jeśli dojdzie do prowokacji, aby móc zareagować w odpowiednim czasie” – powiedział generał.
28 maja białoruski minister obrony Wiktor Chrenin poinformował o „zredukowaniu parametrów” wspólnych rosyjsko – białoruskich ćwiczeń Zapad, zmiany scenariusza i przeniesieniu głównych manewrów z dala od zachodnich granic – w głąb kraju!
Jak zaznaczył, przeniesienie manewrów w głąb terytorium Białorusi od zachodnich granic „wskazuje na gotowość do dialogu i zmniejszania napięć w regionie”.
Chrenin powiedział, że dzięki tej decyzji Białoruś „po raz kolejny potwierdza nie tylko słowami, ale i czynami swoją gotowość do dialogu, kompromisów i zmniejszania napięć”.
Generał Vaikšnoras nie wykluczył, że oświadczenie przedstawiciela Mińska może być dezinformacją.
Eksperci przypominają, że 24 godziny przed atakiem Rosji na Ukrainę (z terytorium Białorusi), szefowie białoruskich resortów siłowych zapewniali swoich kolegów z Ukrainy, że inwazji nie będzie.
ba za bns.lt
2 komentarzy
Jagoda
30 maja 2025 o 13:11Te 10 tysięcy litewskich żołnierzy to moSSkale wciągną jednego dnia i to lewą dziurką od nosa.
Krzysztof
30 maja 2025 o 20:23mosskale żeby nie pomoc z iranu, chin i korei północnej wojna z Ukrainą przeszłaby do histori