– Zdecydowaliśmy o zobligowaniu spółki do próby obniżenia lub anulowania kary oraz odbudowy odcinka do Renge. W pierwszej kolejności Koleje Litewskie mają przygotować projekt, skoordynować go z Komisją Europejską, a rząd musi znaleźć finansowanie – powiedział minister transportu i komunikacji Litwy Rokas Masiulis.
Litwa zamierza więc odwołać się od niedawnej decyzji Komisji Europejskiej o nałożeniu kary w wysokości 28 mln euro za rozmontowanie linii kolejowej na Łotwę, która służyła PKN Orlen do dostaw produktów ropopochodnych z Rafinerii Możejki. O sprawie czytaj więcej tutaj.
Oprac. MaH, BiznesAlert.pl
4 komentarzy
Enej bandyta
7 grudnia 2017 o 15:05Największy płatnik podatków i pracodawca na Litwie, a oni kłody pod nogi rzucają !
Victor
7 grudnia 2017 o 23:41Byłaby to pierwsza dobra wiadomość z Litwy od niepamiętnych czasów. To pokazuje tylko, że powinniśmy rozmawiać o konkretach i egzekwować dokonane ustalenia. A w razie bezprawnych litewskich działań maszerować do wszelkich możliwych sądów. Teraz kolej na egzekwowanie praw polskiej mniejszości na Litwie. Aby funkcjonowało porozumienie dwóch stron obie muszą zachowywać się wzajemnie w porządku.
pyra
7 grudnia 2017 o 23:49rozebrali, spowodowali straty i….. oczekują anulowania kary czyli jakby nic się nie stało. Czyli jak? okopuję pierwszą lepszą litewską fabrykę w Polsce (a są takie?) a jak już prawie plajtuje to naprawiam dojazd i mówię że nic się nie stało i chciałbym anulowania kary….. eeeeee czy ktoś jeszcze łapie tą litewską logikę?
Jarema
7 grudnia 2017 o 23:58To presja na Litwę przyniosła skutek. Podobnie Polska powinna postępować w innych sprawach.