W piątek 9 lipca na granicy litewsko – białoruskiej w pobliżu Druskiennik, rozpoczęła się instalacja zasieków z drutów kolczastego. bAby skuteczniej kontrolować napływ nielegalnych migrantów z Białorusi, na granicy Litwy z tym krajem, litewskie wojsko od piątku zaczyna montaż zasieków.
Wojsko Litwy rozpoczęło dziś w rejonie Druskienik budowę pierwszego 30-kilometrowego odcinka zapory z drutu kolczastego na granicy z Białorusią. Wszystko po to, by powstrzymać masowy przerzut przez służby białoruskie nielegalnych imigrantów z Azji.
W ciągu ostatniej doby, nie zatrzymano na tym odcinku ani jednego migranta, co jest pierwszym takim przypadkiem od lipca. Od początku roku zatrzymano tu 512 migrantów.
W sumie w tym roku na granicy z Białorusią zatrzymano 1 546 nielegalnych migrantów, głównie z Iraku. 196 osób pochodzi z Konga, 114 z Kamerunu, 81 z Gwinei, 68 z Iranu. Wielu nielegalnych imigrantów nie posiada żadnych dokumentów potwierdzających ich pochodzenie. Duża część zatrzymanych planowała przedostać się do Europy Zachodniej.
W miniony piątek litewski rząd ogłosił stan nadzwyczajny z powodu kryzysu migracyjnego. Służba Ochrony Granic Państwowych została wsparta przez Służbę Bezpieczeństwa Publicznego, Związek Strzelecki, funkcjonariuszy Frontex (Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej) i 10 estońskich strażników granicznych. Gotowość wysłania 30 funkcjonariuszy z pojazdami i sprzętem zadeklarowała także Polska.
Litewskie władze twierdzą, że posiadają dowody na to, że za kryzysem migracyjnym stoi reżim Aleksandra Łukaszenki, który po wprowadzeniu sankcji zagroził Unii Europejskiej, że zaleje ją migrantami, narkotykami i odpadami radioaktywnymi.
oprac. ba za delfi.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!