20 posłów napisało do premiera Litwy list, żeby nie kierował pod obrady Sejmu projektu ustawy o mniejszościach narodowych, która umożliwia dwujęzyczne nazwy ulic.
Zdaniem autorów listu konstytucyjny status języka litewskiego nie zezwala na wprowadzenia dwujęzyczności, a zatwierdzenie ustawy o mniejszościach narodowych, „zwiększyłoby naciski Rosji na Łotwę”.
Dopuszczająca dwujęzyczność, ustawa o mniejszościach narodowych wygasła w 2010 roku. Nowy projekt miał trafić pod obrady Sejmu w maju, ale nie został jeszcze przyjęty przez rząd.
Kontrowersje wzbudza szczególnie zapis zezwalający na używanie języka mniejszości narodowych w życiu publicznym i na podwójne nazewnictwo ulic i miejscowości tam, gdzie przedstawiciele mniejszości stanowią 25 proc. mieszkańców. Rosjan taki zapis dotyczyłby jedynie w Wisaginii. Jego brak uderza głównie w Polaków, którzy stanowią ponad 25 proc. mieszkańców w rejonach: wileńskim, solecznickim, święciańskim i trockim.
Program obecnego rządu przewidywał zalegalizowanie podwójnych napisów nazw ulic i miejscowości, jednak w niedawnym wywiadzie premier Algirdas Butkeviczius opowiedział się przeciwko tej idei, powołując się na konieczność poszanowania konstytucji.
Dodaj komentarz