,,Mniejszości narodowe na Litwie były i będą szanowane. Należy z szacunkiem oceniać ich potrzeby, to są nasi obywatele’’ – powiedział minister spraw zagranicznych Liwy Linas Linkevičius w wywiadzie dla Žinių radijas.
Jak donosi portal zw.lt, Linkevičius komentując wizytę na Litwie prezydenta RP Andrzeja Dudy powiedział, że był to ze strony Polski gest dobrej woli.
,,Dobre stosunki z sąsiadami są dla nas bardzo ważne’’ – powiedział szef resortu. Jak poinformował, w najbliższym czasie przewidziano spotkania przedstawicieli Polski i Litwy na najwyższym szczeblu. Zapytany, czy w stosunkach polsko-litewskich przyszła wiosna, odpowiedział: ,,Wiosna zazwyczaj przychodzi bez naszych starań, a tu musimy popracować. Zachęcałbym posłów, żeby skończyli te prace, które rozpoczęli, a następnie rozpoczniemy kolejne”.
W opinii ministra, w resecie stosunków polsko-litewskich nie należy doszukiwać się złych rzeczy. W ten sposób Linkevičius ustosunkował się do wątpliwości co do odbudowania stosunków, które wyraził były szef dyplomacji Antanas Valionis. ,,Apelowałbym o to, byśmy zwrócili uwagę na to, co jest pozytywne” – zaznaczył oraz dodał, że ważnym elementem jest to, że Litwa mówiąc o stosunkach z Polską, podkreśla w zasadzie swój interes narodowy: obronę, bezpieczeństwo, kwestie energetyczne i infrastrukturalne. Zdaniem ministra tematy te są wspólnym mianownikiem i ważnym argumentem w dialogu z sąsiadem.
W wywiadzie dla Žinių radijas poruszono również temat ustawy o mniejszościach narodowych, którą zarejestrowali socjaldemokraci. W opinii ministra, propozycje te należy traktować bardzo ostrożnie. ,,Pytanie, czy ustawa o mniejszościach narodowych jest potrzebna? Byli tacy, którzy twierdzili, że taka ustawa jest zbędna, ponieważ kwestie dotyczące mniejszości narodowych regulują odrębne przepisy. Należy wysłuchać wszystkich stron, a następnie ocenić. Projekt socjaldemokratów doczekał zarówno pozytywnych, jak i negatywnych komentarzy’’ – oświadczył Linkevičius.
Wskazał, że każdy kraj ma swoją specyfikę, a mniejszości narodowe na Litwie były i będą szanowane. ,,Należy z szacunkiem oceniać ich potrzeby, to są nasi obywatele’’ – dodał minister.
Ustawa o mniejszościach narodowych przygotowana z inicjatywy radnego rejonu wileńskiego Roberta Duchniewicza, zatwierdza katalog zobowiązań państwa litewskiego wobec mniejszości narodowych.
Kresy24.pl za zw.lt
8 komentarzy
jw23
23 lutego 2018 o 12:49Traktowanie Polaków na Litwie jako mniejszości narodowej to moim zdaniem błąd logiczny. To są pełnoprawni Litwini, którzy mówią językiem polskim, a Litwa powinna uznać język polski za swój drugi język narodowy.
Pafnucy
25 lutego 2018 o 14:55100 procent racji.
M67
23 lutego 2018 o 14:20Pan Linkevicius pełni urząd ministra spraw zagranicznych od kilku kadencji. Jak mało kto dobrze wie, jakie są zaniedbania i skala dyskryminacji polskiej autochtonicznej mniejszości narodowej przez władze państwowe, bo przecież sam bierze w tym udział.
Jego słowa o „szacunku dla mniejszości narodowych” brzmią jak szyderstwo, zważywszy na faktyczną sytuację.
Pan Linkeviscius, który szlify ideologiczne zdobywał jako komsomolec jeszcze za komuny, jak przystało na propagandzistę potrafi kłamać bez mrugnięcia powiekami.
Jedyne co w jego wypowiedzi jest prawdziwe, to że Litwa w relacjach z Polską zbiega wyłącznie o własne korzyści.
M67
23 lutego 2018 o 14:26Co do projektu socjalistów ustawy o mniejszościach to jest on oczywistą pułapką. Stawia wysoki próg ponad 30-procentowy, co stanowi barierę dla wielu gmin. W efekcie spore obszary licznie i zwarcie zamieszkane przez polską mniejszość zostaną wyłączone z działania przepisów tej ustawy.
Dla przykładu w Polsce próg wynosi 20 procent, w Czechach 10. Z reguły jest to właśnie ten zakres, od 10 do 20 proc. Ale 33 procent jak chytrze proponują litewscy socjaliści to tak naprawdę pogrzebanie całej idei.
Czyż nie o to tak naprawdę im chodzi?
M67
23 lutego 2018 o 14:28Zresztą co tu się emocjonować? Socjaliści to obecnie po rozłamie w ich szeregach frakcyjka bodaj 7 osób w sejmasie, czyli żadna siła.
A projektów rozmaitych litewscy politycy składali już wiele, zawsze gdy chcieli coś więcej uzyskać od Polski. A potem te projekty upadały, często głosami samych inicjatorów. Czyli to jest komedia i cyniczna gra pozorów.
monika
23 lutego 2018 o 16:10Czyli dał do zrozumienia, że nic sie nie zmieni
MCDALE
23 lutego 2018 o 19:13KLAMSTWA I OBIETNICE OD LAT….
TAK TYLKO SLOWNIE ALE NIE WPRAKTYCE
Ania
24 lutego 2018 o 18:03Jak słychać na mieście, ponoć ulubionym filmem Linkeviciusa jest „Kłamca, kłamca” (z Jimem Carreyem)…